Sprawy jakby z lekka się naprostowały. Odwlekanie decyzji ma swoje zalety. Kota ożywiona, zaczęła jeść a i zatkanie jakby trochę odetkane. Jesteśmy stałymi klientkami lecznicy. Co dalej? Czas pokaże. Na razie zastrzyki, pasty, prochy. No i szeroko urozmaicony bufet -puszeczki. Indyk, koktajl z owoców morza, wołowinka w sosie, tuńczyk w kawałkach, mus z tuńczyka ( filetu z kurczaka juz nie jadamy) i aż chciałoby się dodać: A na deser tort z wietrzyka w księżycowym blasku. Byleby coś jadła. Efekt jest - dziś rano pierwsze kroki skierowała w miski - chrupki i normalne, nieudziwnione żarełko, co to się ostało z wczoraj, przysuszone z lekka, pozostawione przez Tymona. Odetchnęłam, mogę zacząć normalnie funkcjonować, przygotowywać się na wyjazd na wieś.
I jeszcze miałam się pochwalić:
Husqvarna Huskystar E20
I pierwszy szew - podłożone rękawki:
Koszula z tych, co to tanio i elegancko. Sztuka 2 zł, czysty len, wprawdzie zdziełano w Chinach, ale dla Nexta. Kupiona - wiadomo gdzie, w opłakanym stanie, z urwanymi, postrzępionymi rękawkami. Ktoś chciał sobie skrócić rękawki, ale zabrakło mu energii. I oto koszula po obróbce:
Ja wiem, że to nic takiego, ale zawsze się cieszę, kiedy uda mi się wprowadzić recykling w życie :-))
Hej kochana :)
OdpowiedzUsuńWreszcie dotarłam do Ciebie :))
Trzymam mocno kciuki za Kotę :*** Musi być zdrowa !!!
Kochana czy Ty wiesz, ze ja od tygodnia jestem szcześliwą posiadaczką nowiutkiej Husqvarny model Huskystar 215 :)) szyje jak marzenie !!! ale cena tez niczego sobie :/
buziaki :**
musze sie u Ciebie dokładnie rozejrzeć :)
Moj Minio tez kiedys sie zatkal, zezarl cos "nieodpowiedniego" znalazl se gdzies na wlasna lape, a potem tyle bolu, strachu przy kazdej wizycie u weta i pancia biegajaca za nim ze strzykawka, a to z woda, a to z zastrzykiem, na cale szczescie zakorkowanie wyszlo tylem.
OdpowiedzUsuńA bluzeczka super jak znalazl na letnie upalne dni, tylko slonca i ciepla brak, tutaj w Londynie chociaz nie leje jak w PL, ale jest chlodno i czesto pochmorno.