Szczęśliwie u mnie na powódź się nie zanosi, ale trzymam kciuki za tych, co na południu i już nie tylko na południu. To co widzę w TV zadziwia mnie i przeraża, nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak to jest, gdy się juz nie ma swojego spokojnego kąta.
////
Lorenę i Lenę typowałam wstępnie, bo w opisie miały grubość drutów w porywach do 5 mm, a tego mi było trzeba. Cóż, dopatrzyłam się, że Lorena jest zdecydowanie cieńsza, jest jej w motku dwa razy tyle co Leny. Skąd więc ten sam rozmiar drutów? A w każdym razie podobny. Zaglądałam w opis Hey'a - tam zalecana włóczka ma parametry Leny (plus-minus). Jeśli idzie o Jeans YarnArt - chyba za cienka, bo na druty 3,5 mm jak zaleca producent, tak jak Sonata, która posiadam i nie wiem na co zużyć. Jeśli o Medusę idzie - robiłam z niej
TUNIKĘ i chyba nie bardzo chciałabym wracać do tej włóczki. Wypatrzyłam jeszcze jedną włóczkę w Interfoxie - Mississippi mieszanka bawełny z acrylem w proporcji 60do 40%, dość duża gama kolorystyczna, nawet gramo-metry do oryginału zbliżone, niby druty 4mm, ale chyba i na 5mm by poszło.
No ładne te nitki, choć skręt przypomina medusę.
Stawiam na jeans (kolor) i estragon.
Niestety wielka woda ma to do siebie, że nie za bardzo się da przewidzieć jak popłynie,nikogo nigdy nie słucha :-(
OdpowiedzUsuńFajny ten jeans-owy kolorek :-)
Medusa jest grubsza, ale jakaś taka kiepska gatunkowo, bma tendencje do rozdziawiania sę podczas robótki - jakoś nie bardzo mnie przekonuje. Pisałam już, że z niej zaczęłam Hey'a i porzuciłam - moze to właśnie to ,że jest taka nieszczególna. Może zrobię z niej coś jeszcze - nie wiem. Ale kojarzy mi się z tym, że najlepsza by była na kocyk niemowlęcy (na druty). A ta Mississippi to ładnie gatunkowo wygląda.
OdpowiedzUsuńMississippi jest bardzo miła w dotyku, ok w esploatacji, podobna do Australa, obie na druty ok 4-4,5mm. Jeśli chcesz coś na druty nr 5,0 to zdecydowanie polecam Lenę, względnie prawie niezniszczalną Barbarę. A jeśli zależy Ci tez na wyższej jakości to warto zainwestować w bawełnę Cotton DK lub merino z bambusem, czyli Primę Debbie Bliss, obie ja przerabiam na 4,0 więc standard to pewnie 5,0, choć troche cieńsze od Leny i Barbary. Medusa to wg mnie porażka producenta, nie dość ze włóczka lekki koszmarek to jeszcze ciązko dobrac jak się zamówi za mało. Fajna w robieniu jest też z Zamotane - Cotton Naturel, na druty ok 4,5-5,0, ale o dziwo bardzo szybko się mechaci, choc to ponoć 100% bawełna, zachowuje sie jak akrylek ;/ Jeśli chcesz to Ci mogę podesłać próbki tych wszystkich :) napisz do mnie na maila
OdpowiedzUsuńNajlepszą opcją powinno być Missisipi wg mnie na letni sweterek, zobacz tez sobie Soleil, ta sam grubość, na zdjęciu missisipi wyglada gorzej niż w realu. Jakby co mail do mnie: antymalgo@gmail.com
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tej walce z Medusą, kurczę troszkę jestem przerażona tymi opiniami bo mi się z niej robi naprawdę dobrze. Na zdjęciach ta Misissipi ma bardzo podobny skręt. Mam nadzieję, że coś wybierzesz. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń