środa, 26 maja 2010
Tropem komentarzy
Miło mi, że zaglądając zostawiacie ślad jakowyś, że na Wasze porady zawsze można liczyć. Małgosi za podane parametry sweterka dziekuję. Nawet miałam spytać, co, gdzie, ile ale śmiałości nie miałam, by zawracać głowę. Na pewno wykorzystam dane. Pewnie dziś z roboty nici, bo to Dzień Matki - ja do swojej, moje dzieci do mnie a i kota znów zaniemogła. Biegam codziennie rano do weterynarzy (wizyta o 9), dziś kociczkę zostawiłam, bo niestety szykuje się lewatywka i pod narkozą na dokładkę, więc po południu znów do nich biec po kota będę. Kota się zaczopowała, bo wpadła na genialny pomysł, by przgląd śmieci zrobić. Wypatrzyła kurczacze gnaciki, obgryzła co się dało, a ja mam teraz problem i nerwy skołatane. Nigdy tego nie robiła, ale pewnie na starość upodobania się zmieniają.
Pewnie zastanawiacie się, co ma znaczyć reprodukcja Modiglianiego?
Tak bez sensu wklejam, by sobie humor poprawić, a w zasadzie to nie zupełnie bez sensu, bo kapelusik do małgosinego sweterka pasuje :-))
No cóż, pozdrawiam wszystkie mamuśki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znam ten problem z kotą bo przechodziłam to samo w tamtym roku. Nasz Ignacek zaczopował się od sierści (podobno, ale to odkurzacz jest), stan był taki, że nawet wet myślał, że juz po kocie. Teraz dostaje taką specjalną maść co to rozpuszcza różne rzeczy w żołądku. Jeżeli chodzi o sweterek to bardziej podoba mi się wersja Gosi, co talia to talia jednak ( jaka by nie była). Serdeczności.
OdpowiedzUsuńj... Mam nadzieję, że z kotą będzie wszystko w porządku. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka dla kotki
OdpowiedzUsuń