Nie mogłam się powstrzymać:
Tu znalazłam Kota da Vinci
A, zapomniałam dodać, że tak jak Leonardo jestem oburęczna ( nie mylić z: mam dwie lewe ręce)
Pierwsze rozbabranie nabiera spójności, oglądając "Kod..." zrobiłam i zszyłam kaptur, nabrałam oczka na plisę, nawet zrobiłam kilka centymetrów. Wystarczy się zmobilizować! A film - szkoda czasu, dobrze że potrafę w trakcie oglądania czymś się zająć.
W związku z filmem chodzi mi po głowie Gretkowska. I ona pisała w jakiejś książce o Marii Magdalenie, niestety, zupełnie nie mogę sobiie przypomnieć. "My zdies' emigranty"?
Pierwsze rozbabranie nabiera spójności, oglądając "Kod..." zrobiłam i zszyłam kaptur, nabrałam oczka na plisę, nawet zrobiłam kilka centymetrów. Wystarczy się zmobilizować! A film - szkoda czasu, dobrze że potrafę w trakcie oglądania czymś się zająć.
W związku z filmem chodzi mi po głowie Gretkowska. I ona pisała w jakiejś książce o Marii Magdalenie, niestety, zupełnie nie mogę sobiie przypomnieć. "My zdies' emigranty"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz