poniedziałek, 1 marca 2010

I jeszcze jedna czapeczka rodem z Igrzysk w Kanadzie

Tu oryginał:


Tu kopia, choć barwy nie te, fotki nijak kolorów prawdziwych oddać nie chciały. Może jutro sesję ponowię, jeżeli blada Klaudyna zgodę wyrazi:


1 komentarz:

  1. Ta tez swietna , zwrocilam na nia uwage ,bo rzadko zdarza sie facet w szydełkowej czapie.

    OdpowiedzUsuń