Dieta garstkowa, o której pisze Małgorzata, to niegłupi pomysł. Często a mało. Właśnie pojadam zamiast papierosa i diety, gdzie są trzy posiłki dziennie, jak u Rosemary Conley mnie przerażają. A co w międzyczasie? Najlepiej wyjść z domu, by za plecami nie mieć lodówki. Sam brak tłuszczu to Pikuś czy Pan Pikuś jak kto woli, bo tłustości zawsze unikałam.
W każdym razie do palenia pewnie nie wrócę, choć ustawa antynikotynowa nie przejechała się po palaczach. Zawsze zastanawiałam się jak można iść do knajpy i nie zapalić. Dziś bywam w knajpach i nie palę i żaden to ból i ustawę przyjęłam jako ciekawostkę. Ot, jest bo jest. Ale nawiasem mówiąc, wszelkie restrykcje budzą we mnie ośli upór. Nie znoszę, jak ktoś za mnie podejmuje decyzje i w związku z ustawą palaczom współczuję.
A póki co, rozważam zakup roweru stacjonarnego, a niech tam.
No i za wszelkie rady i sugestie baaardzo dziękuję, zawsze to raźniej, kiedy ma się wsparcie :-))
Dopisane:
Informacja dla Pimposhki
Książka ma tytuł "Jak zmienić sylwetkę w 28 dni" . Tak wygląda:
Fotkę pożyczyłam od Pstroki z allegro. Bez pytania :-(
Dopisane:
Informacja dla Pimposhki
Książka ma tytuł "Jak zmienić sylwetkę w 28 dni" . Tak wygląda:
Fotkę pożyczyłam od Pstroki z allegro. Bez pytania :-(
Ojej, to jest ta ksiazka co ma wtytule 28 dni? Kurcze, kiedys mialysmy ja z mama, religijnie zrobilysmy te 28 dni i efekty byly fantastyczne. To byl wrzesien, jeszcze nie bylo uczelni wiec ja gotowalam dla mamy, donosilam jej obiady do pracy itd. Oprocz tego dwa razy w tygodniu chodzilysmy na spinning (plus cwiczenia w ksiazce). to cwiczenie 'kobra' czy jakos tak jest fantastyczne na podwojny podbrodek.
OdpowiedzUsuńPozniej nam ta ksiazka gdzies zaginela i bardzo zalowalysmy.
:)
Wspaniała książka, Jej sposób na odchudzanie naprawdę działa! I nie ma efektu jojo. Gdyby wszystkie diety były takie byłoby wspaniale! Jeżeli macie dostęp do tej książki gorąco POLECAM!!!!!!
OdpowiedzUsuń