Mam nadzieję, że moja będzie równie piękna choć z marniejszego tworzywa, ale za to jaki kolor - najprawdziwszy szafir :-)
niedziela, 7 marca 2010
Lavalette by Kirsten Kapur
Chusty zawsze robiłam szydełkiem, na drutach popełniłam jedną, która gdzieś zalega na półce. Ale chusta znaleziona w przepastnych zasobach Ravelry nie daje mi spokoju - chusta Lavalette Kristen Kapur. Chyba nawet kiedyś zaczęłam robić, nie wiem co było przyczyną, że chusty nie skończyłam. Chusta jest prosta i naprawdę fajna w swojej prostocie. Znów zaczęłam i myślę, że tym razem nie porzucę. Wprawdzie włóczka bardzo prozaiczna, ale mało jej i raczej nic innego jak niewielka chusta nie wyjdzie. Oryginały poczynione z mieszanki kaszmiru i jedwabiu i prezentują się pięknie. I piękne też są zdjęcia, które autorka zamieściła na Ravelry:
Wzór Lavalette
Mam nadzieję, że moja będzie równie piękna choć z marniejszego tworzywa, ale za to jaki kolor - najprawdziwszy szafir :-)
Mam nadzieję, że moja będzie równie piękna choć z marniejszego tworzywa, ale za to jaki kolor - najprawdziwszy szafir :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz