środa, 17 marca 2010

Wiosennie

Udłubałam z  trudem, bo nie lubię mikrorobótek, ale w koło wielkanocne ozdoby, więc i ja się przemogłam.  No może nie jest to takie mikro, bo jajo kurzęce mieści się bez trudu. Miało być zabawne i wdzięczne, ale wdzięk to raczej kury pancernej niż baletnicy.
Pewnie pierwszy to twór mój z serii wielkanoc i ostatni.

2 komentarze:

  1. Bardzo piękna kura - taka nasza, swojska kokocha rozkokoszona nad jajem. Żadna fermowa,to podwórkowa zadziora, co psa się nie boi.Cudna!
    Rób następne.
    Pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj , to, to...!!!

    OdpowiedzUsuń