wtorek, 9 lutego 2010

"Socksowa" włóczka i co z niej wyrośnie


Trafiłam na Forum robótkowym Gazety na dyskusję o włóczkach skarpetkowych. Swego czasu taka włóczka pokazała się w Lidlu i jak widać na obrazkach i ja się na zakup skusiłam. Przyznam, że wcale nie myślałam o skarpetkach, nie myślałam o niczym konkretnym. Podobała mi się i już.  

Swoje odleżała pora, coś z tym zrobić.  Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zrobienie prostej bluzeczki szydełkowej. Prosty wzór - takie najbardziej lubię, znalazłam wieki temu na stronie Pingouin'a.

Z której włóczki? Najbardziej podoba mi się ruda, ale kto wie, może zrobię trzy ?

2 komentarze:

  1. Może i dobry pomysł spożytkowania włóczki skarpetkowej na bluzeczki. Ta z Lidla jest jakby nieco gorszej jakości (jest i tańsza), aniżeli np. Sportivo. Ja z kolei przymierzam się do zrobienia ze Sportiwo kolorowej chusty, ale pewnie zajdzie mnie drugi sezon zimowy z tym zamiarem.

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie się marzą skarpetki...i ciągle się boję, że nie podołam-a chętni do noszenia są.

    OdpowiedzUsuń