czwartek, 1 maja 2014

Środa w pierwszomajowy czwartek














u maknety

Jak wcześniej się chwaliłam, rude monstrum ukończone. Muszę przyznać, że nie jest źle. Dobrze, że nie widziałam wcześniej sweterka boxy u Marzenki z Wełnianych myśli (znalazłam wczoraj), bo dopiero bym się stresowała, a tak wiem, że mój miał być inny i już. Teraz potykam się z modelem z Dropsa, który kilkakrotnie pokazywałam. Musicie mi na słowo wierzyć, że doszłam do dolnego ściągacza. Drut ma długość 60 cm, więc nie mogę swetra wrzucić na manekina. Jak skończę ściągacz, zrobię fotkę i pokażę postęp.
Czytam, jak zawsze, niechlujnie. Na dziś dwie książki w użyciu. Dalej Bożkowski "Msza za mordercę"  i kontrowersyjna "Moja walka", o której już wspominałam

Tymczasem fotka z artystycznym nieładem


I nie na temat, choć w zasadzie częściowo na temat.


Na blogu 52 tygodnie czytania podsumowanie kwietniowych kryminalnych zmagań czytelniczych. Proponuję zajrzeć, bo w tym miesiącu czytelniczo szalały robótkowe dziewczyny ;)

I bez kota się nie obejdzie...


10 komentarzy:

  1. Lubię taki artystyczny nieład :)
    Bożkowskiego znam z książki "Piękna kobieta w obłokach spalin" muszę poszukać i tej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach "Kobietę" i "Zbrodnię na eksport" Śmiesznie jest w książkach pana Jeremiego B>

      Usuń
    2. Nic nie czytałam tego autora, co to za włóczka z której dziergasz sweterek?. Leniuchowania życzę

      Usuń
    3. Włóczka to Forban z Interfoxa. Mieszanka wełny z acrylem. Kupiłam wieki temu na wyprzedaży :-)

      Usuń
  2. I dobrze bo z założenie to konstrukcyjnie zupełnie inne swetry są. Nadal mnie zachwyca kolor tego Forbana, jest piękny. Zaciekawiłaś mnie tym Bożkowskim, to jakiś nowy autor ? Mogą miec jego książki w bibliotece? Udanej majówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staroć, jak przeczytam mogę Ci sprezentować. Egzemplarz nabyty na allegro, sfatygowany mocno. Moga mieć w bibliotece, bo ukazał się w Serii z Jamnikiem.
      Forban mało że kupiłam za bezcen, to jeszcze wydajny. A nie miał w pasmanterii brania ze względu na kolor właśnie ;)

      Usuń
  3. Rudzielec wyszedł Ci fantastyczny!!!Przepiękna sesja!!! Taka cudnie rozsłoneczniona!!!! :) A wyglądał tak niepozornie jak wisiał na drutach!!!Tymczasem bombowy!!! Ciekawe co z nowego nieładu Ci wyjdzie!!!! Pozdrawiam serdecznie!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przeraziła mnie długość "nieładu", ale sprawdziłam w opisie ii jest jak należy. Zawsze panikuję, jakby od tego moje życie zależało :D

      Usuń
  4. Kot patronuje blogowi i uważnie przygląda się postępom w pracach. Dołączę w maju do Twojego autorskiego wyzwania. Czytam Sherloka Holmsa 6 Napoleonow i inne opowiadania, ale jakos nie mogę skonczyc, bo rozpraszam skaczę do innych lektur. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam z Sherlockiem. Też czytam po kilka książek i miotam się nieprzytomnie. Dziś odkryłam Andę Rottenberg i jej wspomnienia, korci mnie, by kupić

      Usuń