środa, 14 maja 2014

Żeby nie te środy....














 u Maknety
Żeby nie te środy, pewnie nie odzywałabym się miesiącami. Witam zatem środowo.  Sweterek niebieski posuwa się wolno, ale jednak posuwa się. Pozostało do zrobienia pół rękawa, plisa przy szyi i schowanie paru nitek. Żadnego szycia!!! Nawet pod pachą dobrałam oczka wprost na wycięciu, więc i tam nie ma żadnej dziury.
 
Jeszcze jedna fotka, bo tu nie widać klapki na siedzenie, ale za to rękawy w całej okazałości.


Jest i klapka

Czytanie u mnie jak zawsze - rozproszone. Skończyłam książkę Camilli Lackberg "Księżniczka z lodu" i Harlana Cobena "Bez skrupułów" ( autor podpatrzony u Maknety ). Obie książki dobrze się czytało, ale nie zachwycam się Cobenem, taki trochę "steelowaty", co nie przeszkodziło mi w przyniesieniu z biblioteki kolejnej książki Cobena o Myronie Bolitarze - "Krótka piłka". Zamówiona też "Nie mów nikomu". Może się doczekam. 
"Księżniczka z lodu " C. Lackberg świetna, ale ani na moment nie da się zapomnieć, że pisała ją kobieta. Nie, żebym coś przeciw kobietom piszącym miała, ale dziwne, że młody policjant wchodząc do czyjegoś domu widzi falbanki, kolory, kokardki i krytykuje lub podziwia wystrój wnętrza. To chyba u faceta rzadkość raczej? A może się czepiam?

 Pewnie się czepiam, bo wracając do Cobena,  przeczytałam na stronie tytułowej "Krótkiej piłki":

Harlan Coben 
Mega gwiazda powieści sensacyjnej
1 mln dolarów za prawa filmowe 
do Nie mów nikomu
od hollywoodzkiej wytwórni Columbia Sony!

6 mln dolarów zaliczki za
Bez pożegnania i Jedyną szansę
plus
3 mln dolarów zaliczki za Tylko jedno spojrzenie


Jak się okazuje, jego literatura jest warta krocie. Mam nadzieję skończyć rozpoczęty cykl, bo czego jak czego, ale Cobena w mojej bibliotece nie brakuje.

Aktualnie w czytaniu "Moja walka" i zaczęłam kolejną książkę "Dziewczyna z wybrzeża" autora indonezyjskiego. Pramoedya Ananta Toer niejednokrotnie wymieniany był jako kandydat do nagrody Nobla. Niewiele przeczytałam, ale mogę powiedzieć, że styl baśniowo-naiwny, ale i główna bohaterka - dziecię ledwie, tylko co wydana za mąż.  Równolegle w czytaniu "Niechciane" Kristiny Ohlsson - przerażająca, trzymająca w napięciu książka.


No i mój zwierzyniec. Żeby nie było, że tylko Rysia, to dziś udało mi się sfotografować  Krecika.

 I jeszcze nieodłączna Rysia





I ablucje ... na stole

43 komentarze:

  1. Piękny, kobiecy, prosty sweter. Wygląda na bardzo mięciutki! Też myślę o takich pastelach!
    Księżniczka też mi się podobała - ale druga część "Kaznodzieja" podobała się bardziej:). Więc nic, tylko czytać dalej!
    Pozdrawiam, Marzena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytać będę, to na pewno. Własnie nie pierwszy raz czytam opinię, że Lackberg z każdą powieścią lepsza.
      Sweterek ma się ku końcowi, zamierzam zabrać się na poważnie za ogoniastego, no i marzy mi się twoja Inky. ;)

      Usuń
  2. Extra sweter, extra podoba mi się...
    Pewnie w nim ciepło będzie.
    Głaski dla koteczków :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolor tego swetra! Rzeczywiście - mężczyzna nie zauważyłby takich szczegółów :) Ala z chęcią przeczytam tę książkę. Właśnie dzięki tej akcji Maknety spisałam sporo ciekawych tytułów, wartych przeczytania!
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja co jakiś czas tytuły dopisuję, moja lista czytelnicza długa bardzo i wciąż rośnie.
      Kolor sweterka melanżowaty, trudny do uchwycenia, ale ja generalnie lubię niebieskości.

      Usuń
  4. Jeszcze moment i sweterek do wyjścia .Cobena lubie ,za wartka i pelnaz wrotow akcje . Czytasie lekko i przyjemnie .W zadnym wypadku steelowaty .Steel jest ckliwa i ciagnie sie jak flaki z olejem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje określenie dotyczy głównego bohatera, trochę taki romantycznie rozmemłany ;) , ale akcje u Cobena rzeczywiście wartkie ;)

      Usuń
  5. Świetny sweterek! Jak wiesz jak takie proste wzory lubię najbardziej :)

    Co do książki, to fabuła "Dziewczyny z wybrzeża" bardzo przypomina mi "Matkę ryżu" Rani Manickiej. Podczytuję ją już chyba od 3 miesięcy i skończyć nie mogę, bo to co początkowo zachwycało, z czasem zaczęło męczyć... Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prostota nade wszystko ;)
      "Matki ryżu" nie znam, ale poczytałam trochę recenzji i rzeczywiście, tematyka podobna. Jestem prawie w połowie, doszłam do wniosku, że powinnam od czasu do czasu przeczytać coś innego niż kryminał.

      Usuń
    2. Ja mam podobnie - jak się wezmę za jeden kryminał, to później idzie seryjnie, aż w którymś momencie dla higieny psychicznej przeskakuję na inny gatunek ;)

      Usuń
    3. Właśnie dostałam z wydawnictwa MG książkę "Białoruś dla początkujących", a to jeszcze inna bajka ;)

      Usuń
  6. Bardzo fajny ten dłuższy tył :) Koty super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet niezbyt skomplikowany. Wprawdzie nie bardzo mi jeszcze wychodzą rzędy skrócone, ale powojowałam i obeszło się bez dziur nad ściągaczem.
      Koty dziękują ;) i ja za miły komentarz

      Usuń
  7. Zwierzyniec rządzi u Ciebie w domu: ale nie mogę się doliczyc, bo zawsze każdy ma prawo do swojej indywidualnej fotki: masz 2 czy 3 koty? Pozdrawiam Beata
    A zapomniałam dodac, że sweterek przeuroczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, koty dwa...
      Cieszę się, że sweterek zbiera pozytywne recenzje, jest więc szansa, że i dziecię go zaakceptuje ;)

      Usuń
  8. fajny dłuższy kuperek, rzędy skrócone?

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, że też ja nie umiem zostać poczytnym pisarzem (tak po prawdzie to pisarzem w ogóle), chociaż ponoć w Polsce pisarze potrzebują bogatych małżonków, bo z książek nie da się wyżyć.
    Sweterek wygląda całkiem całkiem nawet z niedokończonym rękawkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malujesz, więc szansę na wielkie pieniądze masz ;) Jakiś czas temu chwalił się Witkowski, ten od "Drwala", że dostał pół miliona złotówek zaliczki na konto kolejnej książki -Zbrodniarza i dziewczyny. Więc i w Polsce chodzą wypadki po ludziach ;)

      Usuń
  10. Super sweter, dla mnie taki sweter bez szycia to wciąż tajamnica ;)
    Chyba na razie mam dość "czarnej serii " chociaż prawie wszystkie, któe przeczytałam były świetne :) kilka świtów mnie zastało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla mnie do tej pory taka forma była rewirem zamkniętym, ale odważyłam się, korzystając z przepisu z drops design. Fajna sprawa, bo szyć nie trzeba ;)

      Usuń
    2. No tak Czarna Seria potrafi porwać, ale czytam z tygodniowymi odstępami, więc może jeszcze kilka powieści przeczytam

      Usuń
  11. Cobena jeszcze nie czytałam, tak samo jak Lackberg, jakoś mi oni nie są po drodze. Za dużo jest książek do przeczytania :)
    A sweter? Mi się bardzo podoba, zanudziłabym się chyba na śmierć dziergając jednokolorową robótkę, natomiast podobają mi się takie bardzo.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory ani Cobena, ani Lackberg nie czytałam. To mój czytelniczy debiut.
      Uwielbiam robić gładkie rzeczy, takie dzianiny mogę kilometrami ;)

      Usuń
  12. Dla mnie też nadal taki bezszwowy sweter jest nieosiągalny... tym bardziej podziwiam :) Może kiedyś w przyszłości i mnie się uda.
    Z książkami nie nadążam, tyle ich ciągle do przeczytania...
    Ostatnio Katherine Boo Zawsze piękne i Monsunowe dni Laili El Omari... Obie b. intresujące...
    Pozdrawiam wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli idzie o sweterek, to proponuję skorzystać z gotowego przepisu, jak ja.
      O widzisz, ja nie znam pań, które wymieniasz. Strasznie dużo tego. Dziś do mnie dotarła książka Andy Rottenberg "Proszę bardzo". Zapasów mam mnóstwo, nie wiem, kiedy to przeczytam ;)

      Usuń
  13. Też mnie wkurzają takie babskie wstawki w książkach, gdzie głównym bohaterem ma być facet (chociaż w tej, którą czytam kobieta jest główną bohaterką a i tak mnie to wkurza... opis makijażu na pół strony... po co...)
    A z książek, które czytasz to z chęcią sięgnęłabym po "Dziewczynę...", z tej strony świata jeszcze żadnej książki nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba niczego innego nie uświadczysz, a jest tl=o lektura bardzo egzotyczna oparta na przeżyciach babki pisarza.

      Usuń
  14. Bez szycia? Podziwiam... A facet to chyba spi na tach dolarach, hihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny ten sweterek, jednak "prostaki" mają swój urok :) Ja już czytam ostatnią (niestety) Lackberg więc jeszcze dużo dobrego przed Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następna do kupienia za tydzień, no prawie. Doczekać się nie mogę ;)

      Usuń
  16. Sweterek tego rodzaju, którego absolutnie nie może zabraknąć w damskiej garderobie, zawsze , kiedy widzę myjącego się kota , to uśmiecham się, no chyba ,że myje się pod ogonem, wtedy śmieję się podwójnie, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak masz dwa koty i robią lizanie synchroniczne? A zdarza się to często. :D

      Usuń
  17. Sweterek super, ale masz zwierzyniec, ja tylko malutkiego pieska mniejszego od twoich kotów i królika, jeszcze nic Cobena nie czytałam, ale ogólnie poczytny.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym psa małego, ale koty by go zajeździły. ;)
      Królika ma moja bratanica, jest prześmieszny ;)

      Usuń
  18. Dobrze, że są te środy :)) Sweterek fajny, podobają mi się takie tyły :D Co do zauważania przez panów, to myślę, że zauważają, tylko nie mówią o tym głośno :D Ale wierzę, że w książce może być to przesadnie opisane przez panią autorkę :D Kotki takie słodkie, zazdroszczę kotków :))

    OdpowiedzUsuń
  19. A co masz zamiar robić pod szyją? Bo mnie się bardzo podoba tak jak teraz i już bym tam za dużo nie dodawała. Z czytaniem u mnie w tym tygodniu kiepsko, skończyłam Babilon Cedar i zaczęłam Sprawę Munstera H. Nessera. Jak napiszę recenzję to Ci podeslę linka ale po targach jestem tak totalnie odmóżdżona, że to dopiero w weekend :) Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod szyją plika podwójnym ściągaczem. Nieduża - 2 cm.. Zostawić jak jest nie mogę, bo widać, jak był montowany środek dekoltu.
      czekam na recenzję. Przeczytałam "Dziewczynę.." Książka, rzekłabym, interesująca" urzeka i wkurza na przemian.

      Usuń