środa, 14 lipca 2010

Doświadczenia początkującego farbiarza

Pierwsze próby poczyniłam jakiś czas temu usiłując ufarbować włóczkę zwiniętą w  kłębek. Kulki włóczkowe pływały po powierzchni farby, a ja co jakiś czas usiłowałam je zatopić, w efekcie czego kłębki nasiąkały farbą i łapały kolor. Efekt był zupełnie znośny, więc postanowiłam powtórzyć próby z większą częścią wełny.


Włóczka ma barwy cieplejsze, niż pokazują fotki, ale rzeczywiście szarawe odcienie w brązie się zdarzają.
Drugą partię włóczki próbowałam zabarwić w ten sam sposób. Niestety, wyszło zupełnie nie to. I teraz nie wiem, gdzie przyczyna. Kolor farby, brak cierpliwości w staniu nad garnkiem w upał? Obie przyczyny mozliwe - kiedy poszłam dokupic farby, panie w sklepie zapytały - brązowy czy brąz. Poprrzednio takiego pytania nie zadawały. Okazało się, że to dwa różne kolory. Jakiego użyłam wcześniej? Nie wiem!

No ale metodą prób i błędów mam to. Okaże się, na ile udany jest ten wytwór po zwinięciu w kłębki i zrobieniu próbki.

I na deser - upalny kot:





1 komentarz:

  1. Pierwsze koty za płoty jak to mówią! Mam nadzieje, ze w robocie okaże się fajna!

    OdpowiedzUsuń