środa, 25 listopada 2015

Środa - będzie dużo!

Takim tytułem już pod progu łamię zasady środowego wyzwania, bo ma być jedna fotka. Czasu od mojego ostatniego wpisu środowego ubyło, więc i różnych rzeczy się nazbierało. Przede wszystkim Zośka dostała nową froterkę. Zachwytom nie było końca, a przecież poszłam po najmniejszej linii oporu.

Włóczka otrzymana w ramach rekompensaty za "roztrzepane motki". Bawełna, róż boucle z cieniutką czarną nitką. Niestety, na fotce nie widać jej uroku. Szkoda!

Choć prac zaczętych tysiąc, rozpoczęłam dłubanie serwetek. Przyznam, że serwetek nie lubię, ale chętnie je robię. Tym razem robótka na podstawie czasopisma Robótki Ręczne Extra nr 6/2015. Planowałam zrobić w barwach bożonarodzeniowych, ale zamiast białej powstała ecru, zielony nie do końca jest zielonym świerkowym, a z czerwonymi, nie wiem czy zdążę.









Serwetki przed praniem. W zielonej zmieniłam zakończenie, bo oryginalne wymagało blokowania, a tego nie lubię, więc teraz wystarczy tylko przeprasować na wilgotno bez przypinania.



Teraz robię kolejną okrągłą serwetkę w wydaniu zielonym, a w lekturze "Pan Samochodzik i wyspa złoczyńców". Taki sobie zrobiłam powrót do przeszłości. Parę dni temu skończyłam książkę "Życie na trzy psy". Wspominałam o niej na tym blogu. Książka świetna, tym bardziej, że autorka robi na drutach. Nie bardzo wiem, kiedy ukazało się pierwsze wydanie książki, ale prawdopodobnie w 2007 roku. Do czego mi to potrzebne? Otóż chciałam przytoczyć cytat z którego wynika, że autorka jest tytanem pracy dziewiarskiej. Prawdopodobnie wszystkie wymienione przez nią prace powstały w przeciągu 5 lat.




Robótki na drutach od 2002 roku do dziś
112 szal
1/2 swetra
1/4 swetra
47 bluz z kapturem
34 przeróbki kapturów
17 koców
29 ponch
52 kapelusze
15 ciepłych wdzianek z falbankami
323 szaliki
1 derka na posłanie dla psa
2/3 narzuty przeznaczonej na prezent ślubny
43 ocieplacze na szyję (własnego pomysłu)
1 opaska na włosy*

Pomijając sprawy robótkowe, książka fantastyczna, Bardzo polecam.

Jak już ma być dużo w tym poście, to pochwalę się, że zajrzał do mnie na bloga autor książki "Emil..." Jędrzej Fijałkowski**. Okazuje się, że dalsze dzieje "Emila..." są już gotowe. Autor przesłał mi jeden z rozdziałów nowej książki. Czekam niecierpliwie na całość.

Mam nadzieję, że wpis da się zaliczyć do listopadowego blogowania pod hasłem - duży (post, wpis) ;)



*    Życie na trzy psy - s. 123
**  Zakładka Robótkowa półka

14 komentarzy:

  1. Gratuluję kontaktu z autorem "Emila". Kamizelka fajna, serwetki także. Również ich nie używam, ale są wdzięczne w pracy. Przeglądałam ostatnio stare wydania gazetek z koronkami, i tez mi coś wpadło w oko

    OdpowiedzUsuń
  2. moja lista książek do przeczytania rosnie w zastraszajacym tempie- prawie tak samo szybko jak robótek do skończenia buhahaha, ale zapisuje kolejne :) i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo. Właśnie dostałam sms, że do ruchu dotarła moja paczka z książkami. Tym razem są to książki Zbigniewa Zbikowskiego
      ( komplet ) ;) Wczoraj dotarł do mnie trzeci tom "Mojej walki" ;)

      Usuń
  3. Fajna froterka dla Zosi, serwetki piękne, a lektury ciekawe:) Autorka książki faktycznie ma imponujący dorobek dziewiarski. Lubię całą serię z Panem Samochodzikiem i czasami przeczytam którąś z książek, albo chyłkiem obejrzę film:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno też oglądałam Pana Samochodzika, ale jak zawsze od środka, więc nie wiem, co to było ;)

      Usuń
  4. A wiesz, ja tez sie lapie na tym, ze ostatnio robie serwetki do szuflady. Bo lubie je dziergac, ale potem procz pstrykniecia zdjecia niewiele mam co z nimi zrobic. Ale to taka lamiglowka intelektualna - rozszyfrowac schemat. Oj chetnie przeczytalabym jeszcze raz jakiegos Pana Samochodzika, to dla mnie takie beztroskie wspomnienie dziecinstwa. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja do Pana Samochodzika czuję sentyment. Skorzystałam z tego, że na rynku właśnie się ukazuje w ramach Klubu Książki Przygodowej. Skupuję i czytam. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. tez nie lubię serwetek, ale robię je ciągle i ciagle gdzieś mi wybywają, fajne wzorki, szczególnie podoba mi się w zieleni,a pewni i w czerwieni bedą ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O jaaa, jaka ładna jest ta biała serwetka! Gdzieś mam na nią wzór i też sobie kiedyś taką dłubnę. Wygląda na przyjemną w dzierganiu :)

    Co do tytanki dziewiarstwa z "Życia na trzy psy" - zatkało mnie. 47 bluz, 29 poncz i 17 koców w pięć lat? No błagam, ja wiem, że czytadła są ogólnie mało realistyczne, ale to już jest hard sf :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To książka autobiograficzna i sądzę, że mogła to zrobić, bo po wypadku męża mieszkała sama. Mam koleżankę, która robi na drutach jak błyskawica i pewnie osiągnięcia w tej materii ma podobne jak Abigaile.

      Usuń
  7. Ten zielony kolor serwetki jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń