Książek i czasopism okazjonalnych dotyczących kuchni - u mnie dostatek. Problem w tym, że kiedy by się nadały, to o nich zwyczajnie nie pamiętam. Dziś nurkowałam w dokumentach - pora robienia opłat wszelakich. Spod dokumentowej teczki sypnęły się czasopisma. No nie tylko, bo stosik zawierał: rachunek z bon prixa i dokument zwrotu, zeszyt z powyrywanymi kartkami z okładką w rybki i z napisem design ( okładka miękutka), katalog kusiciel z bon prixa (nic zamawiać nie będę, bo z 3 rzeczy zamówionych wcześniej dwie za duże), Phildar Sochic! I Anna z wiosennymi haftami (maj 1998), dwa pilniczki kartonowe, książeczka pomiaru ciśnienia tętniczego - podpisana, ale w środku pusta ( wg podpisu - moja) I jeszcze luzem karteluszek z czasopisma z przepisem na kotleciki z mielonej szynki, i tu clou programu - dodatek Pani Domu: pyszne ciasta - mazurki, baby, paschy. Wielkanoc minęła i trafia mnie jasna ..., bo czegoś typowo wielkanocnego słodkiego szukałam. Wspieram się często przepisami, bo gwiazdą kuchni nie jestem. Uwielbiam proste, nieskomplikowane przepisy - typu: sałatka kukurydziana: puszka kukurydzy, łycha majonezu jak kto ma - natka pietruchowa, może być sucha - dla przełamania koloru :-). Kukurydzę odcedzić, dodać majonez, zabełtać, posypać zielskiem. Zawsze mówię, że aby powstała sałatka - trzeba mieć minimum trzy składniki - miska, groszek i majonez np. No w każdym razie mazurka mi się zachciało. Znalazłam co prawda na blogu
kuchnia nad Atlantykiem, ale jak zobaczyłam dekorację w kropki, załamałam się. Nie mnie takie ekstremalne wyczyny - same zajrzyjcie
TU TU TU
Zaglądam na ten blog często, ba, nawet popełniłam schab z czosnkiem wg przepisu Agnieszki, pyszny, polecam. I prosty w obsłudze, co najważniejsze.
W każdym razie do "kupki" , co była się posypała wracam:
- teczki tematyczne na czasopismowe zbiory porobić
- przepisy luzem w zeszyt z przepisami powtykać ( a zeszyt fikuśne zakładki i kieszonki ma)
- systematycznie ciśnienie kontrolować, szczególnie po oglądaniu mazurków czekoladowych na blogu
Kuchnia nad Atlantykiem
- może warto sił spróbować w hafcie, skorzystać ze zbiorów Anny ?
- i zrobić nareszcie córci sweterek w paski z Phildara
To by było chyba na tyle
Kotleciki z mielonej szynki
Dbamy o zdrowie :-)
Sweterek z Phildara
Pyszności wielkanocne czyli musztarda po obiedzie
I piękności z Anny nr 5 - 1998
A tak na marginesie;
Te kotleciki z szynki to też wiosenne, zielsko mają w środku - szczypiorek posiekany i natkę pietruszki, a do tego daje się sos jogurtowy z koperkiem i posiekanym ogórkiem małosolnym . Na ogórki małosolne jeszcze nie sezon, ale na koperek... W moim warzywniaku dają już młode ziemniaki. Pewnie z Hiszpanii, ale zawszeć to młode.
O to, to to! Doczekam się zapomnianego ale piękniastego sweterka?? :-)))
OdpowiedzUsuńEwut.