środa, 19 lutego 2014

Środowe spotkania












u Maknety

Chyba najczęściej zajmuję się "olimpijską" chustą, chociaż już mogę stwierdzić, że przepadłam przed metą. Podejrzewałam od początku, że będę miała problemy. Nie zastosowałam się do opisu i stąd kłopoty. Włóczka cienka, nawet bardzo i do tego, ma się rozumieć, cienkie druty. Efekt jest taki, że chusta wyszła niewielka - 70 cm rozpiętości i 35 cm długości. Mogę oczywiście chustę powiększyć, ale liczba oczek na borderze byłaby nie do ogarnięcia. Zastanowię się, co z tym fantem zrobić, ale póki co, chustę dziergam, jeszcze przepisowe dwa rzędy oczek podnoszonych. Tymczasem zerkam też w telewizor. Biegi narciarskie z Justyną Kowalczyk i Sylwią Jaśkowiec. Polki zakwalifikowały się do finału.

Książkowo bez rewelacji, bo czytanie jakoś mi nie idzie. Skończyłam "Zimę" Stasiuka. Tu wrzuciłam parę słów na temat książki - 52 tygodnie czytania. Przedwczoraj dotarła do mnie książka z Wydawnictwa MG - drugi tom Prousta cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu", a dziś pan listonosz doniósł "Zapach cedru" . Zamówiłam na allegro. Co czytać teraz będę, nie wiem. Im więcej książek, tym większy kłopot z wyborem. Dokupiłam też kolejną część Stiega Larssona, ale nie będę czytać, akurat pierwszą część Millenium czytałam, a nie mam ochoty na powtórkę. Będzie prezencik dla dziecięcia.


Oczywiście, nieodłącznie towarzyszy mi Rysia. Bardzo przyjemnie się śpi na świeżo rozłożonej serwetce w towarzystwie Stasiuka. Wczoraj bezpardonowo rozkładała mi się na książce, utrudniając czytanie. Ale nie powiem, żeby sprawiało mi to przykrość ;)

Jest i Krecia.Co jakiś czas wyłania się zza stołu patrolując teren. Nudno więc nie jest.


23 komentarze:

  1. chusta fajna .;) ksiązek nie znam

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że chusta mała, ale jakoś temu zaradzę. "Zapach cedru" obijał mi się o uszy, ale ostatnio gdzieś tę książką mocno chwalono, więc kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ten "Zapach cedru" tytuł już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne kolory ma Twoja chusta, nawet jak będzie trochę za mała, to istnieje możliwość, że się trochę rozciągnie i będzie w sam raz :)
    Ps. Przeczytałam gdzieś w komentarzach na którymś blogu, że masz ochotę na książkę, którą czytając nie będziesz mogła się odpędzić od śmiechu. Polecam Ci zatem "Zrób sobie raj" Mariusza Szczygła :)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na półce :D. Muszę wygrzebać, ale kręcę się koło kociej książki
      "Bob i ja" Wprawdzie nie do śmiechu, ale to prawdziwa historia. nawet promocje dziś na woblinku mają.

      Usuń
    2. No tak, trzeba korzystać i brać :D

      Usuń
  5. Zapach cedru obił mi się uszy, jak przeczytasz liczę na jakąś recenzję, bo tytuł faktycznie miły dla ucha, a chustę zblokujesz i wtedy ocenisz , czy rzeczywiście jest taka mała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusta chyba niekoniecznie da się zblokować, włóczka skrzypiąca ;)
      Ksiązka ma interesującą notkę na okładce, jakieś tajemniczości. A póki co, czytam "Zrób sobie raj" Szczygła. To o czym pisze nie jest mi obce, bo czytałam "Gottland" i dawno temu teksty Szczygła na temat Czechosłowacji w Dużym Formacie. Była taka dokładka do Wyborczej.

      Usuń
  6. No zupełnie nie wiem co ci poradzić w sprawie tej chusty. A może taka mniejsza mogłaby być? Jak dorobisz ażur to będzie jeszcze z kilkanaście cm nawet przy cieńszych drutach i oczywiście chusta po blokowaniu trochę się wyciągnie.
    A jeśli nie chcesz robić ażuru to po prostu leć dalej i wykończ tylko I-cordem i tyle.
    Larssona też dokupiłam, ale nie zaczęłam jeszcze czytać. Bakuła się wepchnęła do kolejki :-)
    A tak poza tym to chciałabym mieć możliwość przeczytania wszystkich proponowanych książek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio mam niefart ze wstawianiem komentarzy, ciągle m i przepadają .
    Mam taki pomysł na wykończenie chusty, podpatrzony na drops design
    http://www.garnstudio.com/lang/pl/pattern.php?id=6255&lang=pl
    Z książkami nie nadążam, najgorsze są zobowiązania, z których powoli chcę się wycofać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chusta niezmiernie mi się podoba, u kogokolwiek ją widzę. ładna jest, bardzo ładna, ale na pewno wymaga skupienia.
    Dzięki za link do recenzji ksiązki. Będę o niej myślec, bo czasem potrzebuję właśnie takiej prozy. "Zapach cedru" już sobie odnotowałam, zaraz po pierwszej wzmiance o tej książce; odnowiłam kartę biblioteczną w naszym miasteczku, więc poszukam tutaj, bo bardzo mnie zainteresowała.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusta jest urodziwa przez fantastyczny układ pasków. Z bordiura u Maknety jeszcze ładniejsza. Powodzenia w literackich łowach ;)

      Usuń
  9. Śliczne masz kotki, zwłaszcza Rysię ;) Chusta może mała, ale tak czy siak pewnie skończysz ;) Zawsze jakiejś dziewczynce możesz podarować, a zrobić drugą większą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli idzie o Krecię, to wzięłam kota w worku. Przynieśli, ja wzięłam i już. Jest szalenie sympatyczna, ma swój urok. Rysia to raczej dziwadło na krótkich łapkach, pulpecik. Krecia przy niej to modelka.
      Chusta tak czy siak zostanie na pewno ukończona.

      Usuń
  10. "Zapach cedru" czytałam i bardzo przyjemnie sie go czytało. Stasiuka bardzo lubię. Stwarza w swoich książkach piękne klimaty, swojskie, ludzkie, normalne. Natomiast jeśli chodzi o Prousta , to jestem pełna podziwu. Wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się sobie dziwię i ciekawa jestem jak przebrnę, ale może nie będzie źle. Jeszcze parę dni temu zastanawiałam się nad Cervantesem.

      Usuń
  11. Ja podziwiam to Wasze wspolne robienie chusty. Fajna inicjatywa. Razem wzajemnie się motywowac, za to kocham blogowanie. Prousta i jego W poszukiwaniu straconego czasu nigdy nie czytałam, tyle krąży na jego temat opini, że długie i przynudnawe, że skutecznie odstarasza. Moze niesłusznie. Podglądam zwasze u Ciebie co słychac u naszych sportowcow, bo mieszkam na emigracji, a przynajmniej wiem jakie wyniki sportowe potem sprawdzic. Dziękuję. A wracając do ktoregos poprzedniego wpisu Justyna Kowalczyk zdobyła złoto, mimo presji i wielkich oczekiwan calego naszego spoleczenstwa - to (taka odpornosc) jest cechą wielkiego mistrza. Pozdrawiam Hardaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem piszę na temat startu naszych podczas eliminacji, więc potem już posta nie uzupełniam. W sprincie drużynowym Jaśkowiec i Kowalczyk zajęły piąte miejsce, w sobotę ponownie startuje Kowalczyk, tym razem na 30 km. Powiadają znawcy, że Justyna w dobrej formie.
      Pierwszy raz brałam udział we wspólnym dzierganiu. To świetna zabawa, pod warunkiem, że się nie ma rozpoczętych innych rzeczy ;)

      Usuń
  12. Chusta ma świetne kolory a jak skrzypiąca to ją lekko przeprasuj przez wilgotną szmatkę. Ja też kupiłam książki z naszej zabawy na allegro ale fantasy. Na temat stosów do czytania się nie wypowiadam bo sama tylko dorzucam kolejne tomy do stosu. Nie mówiąć o liście na Lubimyczytać:-)))) Koty boskie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Stale coś dopisuję do książkowej listy i stale coś dorzucam. Wyleczyłam się z kupowania włóczki, teraz pora na odwyk książkowy. ;) Koty dziś w nocy były mniej boskie, urządzały dzikie gonitwy. Teraz odsypiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chusta pięknie wychodzi, świetny zestaw kolorów, Prousta kiedyś próbowałam przeczytać, ale chyba to nie dla mnie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusta jak liść łopianu. Pamiętam, jak w dzieciństwie pełzaliśmy pod nimi. Świetna kryjówka.
      Czytam wszystko, ale nie zawsze z jednakowym entuzjazmem. ;)

      Usuń