Przeczytałam jakiś czas temu, chyba nawet wspominałam, ale dziś zmobilizowałam się i wrzuciłam słów parę na blogu 52 tygodnie czytania. Powiem, że autor podoba mi się i szukać będę jego płodów twórczych na rynku wydawniczym. Mało czytelników książki podziela moją opinię, ale w końcu nie o to idzie. Przeczytałam, miałam radochę.
Wolf Haas - Kostucha
Wydawnictwo G+J
Rok wydanie cop 2008
Tak jak napisałam na drugim blogu, chyba muszę się zapoznać z twórczością autora ;)
OdpowiedzUsuńzapisałam autora. Poszukam
OdpowiedzUsuńDla mnie fabuła ciągnęła się zbyt wolno. Miałam wrażenie, że bohater w końcu utknie na dobre i już nie ruszy, tak ciężko szło mu to śledztwo... aż w końcu niespodzianka - nagły przypływ weny, kojarzenia faktów i precyzyjnego myślenia :) Ogólnie książkę oceniam średnio - nie była najgorsza, ale też i nie zamierzam do niej wrócić.
OdpowiedzUsuń