Dziś zagościł u mnie "tymczas". W południe otrzymałam rozpaczliwy telefon: Niech się pani zlituje i weźmie kociaka na przechowanie.
Płakał całą noc w krzaczorach, złapany w klatkę - samołapkę musiał gdzieś się podziać. Ulitowałam się, wzięłam niby na dwa tygodnie, ale jak to naprawdę będzie, tego nie wie nikt. Cóż, dziewczyny z TOZu obłożone nieszczęściami kocimi, na stanie mają po około 20 kotów. Nie ma w pobliżu schronu dla kotów, więc ...
Kociczka na razie w klatce-izolatce, okupuje łazienkę. Jutro wizyta u weterynarzy, bo maluch ma skaleczony nosek i łzawiące oczko. Pewnie koci katar, więc interwencja medyczna konieczna. Rysia nic sobie nie robi z małego intruza. Pełna ignorancja, za to Krecia warczy na cały świat. Musi się przyzwyczaić, że co jakiś czas trafia się "tymczas" i nic nie poradzisz. Oby znalazła dom i odpowiedzialnych opiekunów.
Płakał całą noc w krzaczorach, złapany w klatkę - samołapkę musiał gdzieś się podziać. Ulitowałam się, wzięłam niby na dwa tygodnie, ale jak to naprawdę będzie, tego nie wie nikt. Cóż, dziewczyny z TOZu obłożone nieszczęściami kocimi, na stanie mają po około 20 kotów. Nie ma w pobliżu schronu dla kotów, więc ...
Kociczka na razie w klatce-izolatce, okupuje łazienkę. Jutro wizyta u weterynarzy, bo maluch ma skaleczony nosek i łzawiące oczko. Pewnie koci katar, więc interwencja medyczna konieczna. Rysia nic sobie nie robi z małego intruza. Pełna ignorancja, za to Krecia warczy na cały świat. Musi się przyzwyczaić, że co jakiś czas trafia się "tymczas" i nic nie poradzisz. Oby znalazła dom i odpowiedzialnych opiekunów.
Trzymam więc kciuki, za zdrówko kotuni i za najlepszy domek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuje pięknie ;)
UsuńJakie ma cudne pręgi! Trzymam kciuki za kiciulkę.
OdpowiedzUsuńUmaszczenie rzeczywiście wyjątkowe. Trusia nabiera szybko zaufania, wywala brzuch do głaskania. Uwielbia zabawy. Cudak.
UsuńPiękna kociczka, bo marmurkowa...
OdpowiedzUsuńTrzmam kciuki za domek i zdrówko...
Jest bardzo malutka, ale samodzielna, no i bardzo urodziwa ;)
UsuńBidulka! Podziwiam za kocie poświęcenie, mam nadzieję, że maluch wydobrzeje i znajdzie domek:)))
OdpowiedzUsuńWszystko już ok. Szybko dochodzi do siebie, bez problemu daje sobie zakraplacz lek do oczu. Dzielna dziewucha
UsuńŚliczna, mimo tego, że trochę zabiedzona :) Niech zdrowieje szybko!
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńWszystko na dobrej drodze.
Jaka śliczna! Podziwam Cię, że chcesz przyjmować zwierzaki na tymczas. Dużo osób jest takich, że mówią, mówią, a jak przychodzi co do czego do udają, że oni nic takiego nie mówili. A tu proszę! Był telefon i za chwile i kociak! Niech szybko zdrowieje! ;)
OdpowiedzUsuńZadeklarowałam się, że w sytuacji podbramkowej pomogę. Nie miałam wyjścia ;) Kota zdrowieje w mgnieniu oka, jest milusia, przylepna i skora do psot.
Usuń