piątek, 6 sierpnia 2010

Truskawki

Zaglądam dziś w truskawki a tam - Konstanty. Jak to się dziwnie plecie, bo nie dalej jak wczoraj wracam z dziecięciem ze wsi. Natykamy się na jej koleżanki.
- Jak im! - pytam, bo nie pamiętam.
- Iwona i Natalia - rzecze mi.
- O Boże, jak pięknie!! - jękam.
- Co pięknie?
- No ta Natalia?
- Podoba Ci się Natalia?
- I Konstanty.
- Jak to - Konstany?
- O, zielony Konstanty, o srebrna Natalio! (...) O, Natalio zielona, o, srebrny Konstanty

Bywam co wakacje u Konstantego, bo znamienici goście u niego bywają - Turnau, Jopek swego czasu z panem Heniem Miśkiewiczem. W tym roku w Praniu nie byłam, ale może ? Kto to wie.

Dawne Pranie - lata 1942-1943

I koncert  Turnau-Sikorowski, na którym byłam onegdaj - 14 sierpnia 2004

A tak na marginesie - okolica w literaturę przebogata - wspomniany Konstanty Ildefons, Wiechert, Neverly, Panas i współcześnie  - Katarzyna Enerlich. Chodzi za mną jej książka: Czas w dom zaklęty. To  od książek pani Katarzyny ( były trzy - za stówkę) siłą odciągnięto mnie na bazarze.

1 komentarz:

  1. Ah ah uwielbiam Turnaua. To jedyny artysta, ktorego jestem dozgonna fanka (chociaz jest troche zarozumialy) i jedyny, ktorego plakat mialam na scianie w nastoletnim pokoju :)))) Sikorowski tez nie jest zly!

    OdpowiedzUsuń