Znamy takie przymiarki: do zakupu czegoś ekstra, do remontu, do robótkowego projektu czy do książki. Moja dzisiejsza przymiarka dotyczy książki. Książki Marii Rodziewiczówny, autorki, która na pewno ma swoich fanów i jest ogółowi znana. Tak się złożyło, że nie czytałam żadnej z Jej książek, ale postanowiłam nadrobić zaległości. Z jakiej przyczyny? Ano jakoś tak po głowie zaczął mi chodzić "upiorny staruszek". Ki diabeł? Tytuł to, wierszyk, piosenka? Przeszukiwanie internetu doprowadziło mnie do Wolnych Lektur i Marii Rodziewiczówny. "Upiorny staruszek" okazał się być tylko "Strasznym dziaduniem", co mnie raczej rozczarowało, ale zaintrygował cytat widniejący na stronie z książką.
"Miałem wtedy lat czternaście, zostałem sam. Pochowałem matkę i przysięgłem na jej grobie dawać sobie radę sam na świecie i prędzej zemrzeć z głodu niż poprosić o pomoc dziadunia."
Skąd taka desperacja? Co się musiało wydarzyć, że wnusio podjął takie postanowienie? Może straszny dziadunio był raczej upiornym dziadkiem. Jak się dowiem, to opowiem.
Swoją drogą, jak ktoś lubi starocie ( klasykę - chciałam rzec ) to do wyboru do koloru jej na Wolnych Lekturach.
"Miałem wtedy lat czternaście, zostałem sam. Pochowałem matkę i przysięgłem na jej grobie dawać sobie radę sam na świecie i prędzej zemrzeć z głodu niż poprosić o pomoc dziadunia."
Skąd taka desperacja? Co się musiało wydarzyć, że wnusio podjął takie postanowienie? Może straszny dziadunio był raczej upiornym dziadkiem. Jak się dowiem, to opowiem.
Swoją drogą, jak ktoś lubi starocie ( klasykę - chciałam rzec ) to do wyboru do koloru jej na Wolnych Lekturach.
Pięknie zachęcasz do lektury. Sama jestem ciekawa tego tematu o upiornym dziadku.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dziadunio intryguje, to trzeba przyznać. ;)
UsuńRodziewiczówną przeczytałam wiekszość. Książki łatwe i przyjemne. Pisane podobnym schematem.
OdpowiedzUsuńCo do mojej fruwającej chusty - opis jest dobry , a wydzierganie prozaicznie proste. Spróbuj . W sieci jest opis, a jak nie znajdziesz to Ci wyślę.
Znajduję w na wielu blogach, że wzór darmowy, ale na ravelry już nie jest. :(
UsuńPrzeczytałam kilka książek Rodziewiczówny, bardzo lubię "Dewajtis" i "Wrzos", od czasu do czasu do nich wracam - tak jak pisze anka480 pisane są podobnym schematem, ale czyta się z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTylko ja w tyle ;)
UsuńPrzed laty czytywałam Rodziewiczównę dość namiętnie. Może powinnam odświeżyć sobie te lektury...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak widzę, każdy ma ją w swoich listach czytelniczych, tylko nie ja ;)
UsuńWolne Lektury bywają przydatne. ;) Po tytule spodziewałabym się czegoś zabawnego, ale cytat przywołuje na myśl jakąś tragiczną historię chłopca/matki/rodziny skrzywdzonej przez dziadunia. ;)
OdpowiedzUsuńI mnie się tak kojarzy cytat,. Nie śmiesznie a tragicznie.
UsuńCytat również i mnie zaintrygował, więc jak będę miała możliwość do książki się dostać na pewno ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli czytasz ebooki to na wolnych lekturach do pobrania.
Usuń