Kiedy pochwaliłam się w jednym z wpisów, że czytam kryminał Agathy Christie z panną Marple, Anka480 zapytała mnie, czy w książkach panna Marple też robi na drutach. Odpowiadam: Robi. Może nie dosłownie, bo zazwyczaj robótkę odkłada. Na potwierdzenie parę cytatów z powieści "4.50 z Paddington"
"Starsza pani odłożyła robótkę i wzięła Timesa z na wpół rozwiązaną krzyżówką" - s.124
"Chodziła po pokoju z kąta w kąt to dotykając porcelanowego pieska, to znów pokrowca na oparciu krzesła, wreszcie pudełka na robótkę na oknie" - s.173
"Panna Marple odłożyła robótkę na kolana i zapatrzyła się przed siebie" - s. 173
Nie wiadomo, co takiego dziergała panna Marple. Może szale i chusty? Skąd takie przypuszczenie? A stąd:
"...do pokoju weszła panna Marple, bardzo rozświergotana i otoczona wirem chust, szali i szalików" jak mniemam własnej roboty. Jeśli moja dedukcja jest poprawna, to śmiało można zaproponować pannie Marple udział w zabawie 12 chust i szali w jeden rok u Maknety
I przy okazji moja chusta na lipiec.
I tak to panna Marple zmobilizowała mnie do zaprezentowania chusty poczynionej w lipcu ;)
"Starsza pani odłożyła robótkę i wzięła Timesa z na wpół rozwiązaną krzyżówką" - s.124
"Chodziła po pokoju z kąta w kąt to dotykając porcelanowego pieska, to znów pokrowca na oparciu krzesła, wreszcie pudełka na robótkę na oknie" - s.173
"Panna Marple odłożyła robótkę na kolana i zapatrzyła się przed siebie" - s. 173
Nie wiadomo, co takiego dziergała panna Marple. Może szale i chusty? Skąd takie przypuszczenie? A stąd:
"...do pokoju weszła panna Marple, bardzo rozświergotana i otoczona wirem chust, szali i szalików" jak mniemam własnej roboty. Jeśli moja dedukcja jest poprawna, to śmiało można zaproponować pannie Marple udział w zabawie 12 chust i szali w jeden rok u Maknety
I przy okazji moja chusta na lipiec.
I tak to panna Marple zmobilizowała mnie do zaprezentowania chusty poczynionej w lipcu ;)
Bardzo dziękuję pannie Marple, że Cię tak zmobilizowała, bo chusta śliczna i żal by było ją ukrywać przed nami.
OdpowiedzUsuńDzięki! Oba szale oddam na aukcję do TOZu. Może wpadnie jakieś parę groszy na leczenie zwierzaka ;)
UsuńNie czytałam książek tej autorki, może czas zacząć. Chusta jest prześliczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie przepadam za a.Christie, ale książki z panną Marple lubię. Dziękuję za miłe słowa.
UsuńŚwietna książka i swietna chusta.
OdpowiedzUsuńSuper chusta , a czytając nie zajarzyłam ,że pani Marple też dzierga myślałam o haftowaniu raczej !
OdpowiedzUsuńMatko, już tak dawno temu miałam się zapoznać bliżej z Christie a tu jak zwykle nie wychodziło, A chusta bardzo fajna! ;)
OdpowiedzUsuńMój urlop się skończył. Przepraszam, że mnie tak dawno nie było u Ciebie. Pozdrawiam ;)
Cieszę się, że wpadłaś, ale ja ostatnio mało się udzielam blogowo, więc niewiele straciłaś. Co do Christie, mój entuzjazm jest umiarkowany - rzekłabym ;)
Usuń... i nawet panna Marple dzierga... :-) Doborowe towarzystwo :-)
OdpowiedzUsuńChusta cudna - doskonałe kolory.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrali się jak w korcu maku - panna Marple i reszta ;)
UsuńHa!!!! To konieczne przeczytam !
OdpowiedzUsuń