Z wizytą u Maknety
Jeszcze nigdy tak nie zaspałam. Zdarza się, ale chciałabym jednak przyłączyć się do ostatniego środowego spotkania.
Otóż nic u mnie nowego, ale w końcu nie w tym rzecz. Dalej dłubię pledzik, udało mi się przekroczyć barierę, czyli jestem dwa rzędy za połową. W czytaniu "Handlarz śmiercią" - ebook, wydany tragicznie, spacje kilometrowe, albo nie ma ich wcale. Też przekroczyłam połowę, czyli robótka i czytanie idą równo.
I tyle ;)
Dziś zaczynają się Mistrzostwa Świata w Siatkówce, więc ten miesiąc pewnie będę zasiadać przed telewizorem. Czy uda mi się coś udłubać? Nie wiem. Może wtedy, kiedy nie będzie grać reprezentacja Polski i swoją uwagę będę mogła podzielić między ekran telewizora a liczenie oczek.