sobota, 30 sierpnia 2014

Spóźniona mocno...














Z wizytą u Maknety
Jeszcze nigdy tak nie zaspałam. Zdarza się, ale chciałabym jednak przyłączyć się do ostatniego środowego spotkania.
Otóż nic u mnie nowego, ale w końcu nie w tym rzecz. Dalej dłubię pledzik, udało mi się przekroczyć barierę, czyli jestem dwa rzędy za połową. W czytaniu "Handlarz śmiercią" - ebook, wydany tragicznie, spacje kilometrowe, albo nie ma ich wcale. Też przekroczyłam połowę, czyli robótka i czytanie idą równo.
I tyle ;)

Dziś zaczynają się Mistrzostwa Świata w Siatkówce, więc ten miesiąc pewnie będę zasiadać przed telewizorem. Czy uda mi się coś udłubać? Nie wiem. Może wtedy, kiedy nie będzie grać reprezentacja Polski i swoją uwagę będę mogła podzielić między ekran telewizora a liczenie oczek.


6 komentarzy:

  1. Oj ważne, że w ogóle. :)
    Ja stanęłam na pierwszych kartkach książki z poprzedniego posta, a robóka ciągle ta sama, więc jakoś nie po drodze pisanie mi prawie takiego samego posta XD
    Ale jutro mam deadline na łapki testowe, więc coś się wreszcie pokaze. ^^

    Książki nie znam, ale ebooków jakoś nie trawię. Póki co przekonałam się do słuchowisk, więc może to jeszcze przede mną.

    Pozdrawiam!
    [też rak ;) ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma jak to raki ;)
      Ostatnio ebooki mam nawet w telefonie. Z nudów zawsze parę zdań przeczytam, np w kolejce do kasy.

      Usuń
  2. Z e-bookami właśnie tak często jest, że są wydane tragicznie. I nie wiem dlaczego, strasznie mnie to irytuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie doprowadza to do szewskiej pasji, bo pomijając promocje to ebooki wcale nie są tanie.

      Usuń
  3. Może czasami byś środa w sobotę :)
    Pledzik wygląda ciekawie. Książki nie znam, ale przeczytam...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dni się przestawiają. Czy się chce, czy nie ;)
      Pledzik posuwa się do przodu w żółwim tempie. Książka zupełnie do rzeczy, choć jak wspominałam, wydanie od rzeczy ;)

      Usuń