czwartek, 12 czerwca 2014

Czwartkowe spotkanie w środowym klimacie














Spóźniona, ale jestem. Zaczęłam trochę robótek, starym zwyczajem, którego wyzbyć się nie mogę: sweterek ogoniasty, który od dawna chodzi mi po głowie i sweter pstrokaty dla faceta. Dziś zaprezentuję ten facetowy, bez szczegółów, bo robię go praktycznie w ciemno. Posiłkuję się wprawdzie modelem z dropsa, ale gabaryty - zupełnie na wyczucie. Być może czeka mnie prucie, więc nie ma co się zbytnio chwalić. Robi mi się zupełnie fajnie, od dołu, ale najbardziej podobają mi się boki swetra, nawet jedno oczko lewe udające szew przyprawia mnie o euforię, że nie wspomnę o wzorach bardzo wyrafinowanych. U mnie tylko piętnaście oczek ściągaczem 3/3 ale i tak podoba mi się. Włóczka też mało wyrafinowana - Kotek ( ten ciemno-szary) i coś bardzo starego ( zabytek klasy zero), nie wiem, co to, ale pewnie coś, co kiedyś zwano anilaną.

W czytaniu "Kaznodzieja" Camilli Lackberg. W tym tygodniu czytanie idzie mi opornie. Tak jest zawsze, kiedy odbywają się turnieje tenisowe. Podczas turnieju Rolanda Garossa. kibicowałam Djokovicowi. Sympatyczny facet i świetny tenisista.Szkoda, że nasi tenisiści kończą zmagania tak szybko.

Djokovic z Nadalem po meczu finałowym

I Lackberg ...




11 komentarzy:

  1. Chyba muszę dać szansę Camilli, tyle osób o niej pisze! A ja po "Woni migdałów" - rozczarowana - już po kolejną jej książkę nie sięgnęłam...
    Pozdrowienia i oby prucia nie było!

    OdpowiedzUsuń
  2. ksiązki tej autorki fajne. Sweterek slicznie sie prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  3. O to będzie spory udzierg ^^ Wygląda bardzo ciekawie.
    Planuję też zabrać się kiedyś za męski sweter, może powinnam już teraz, aby zdążyć do gwiazdki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweterek zapowiada się wyśmienicie i założę się , że o żadnym pruciu nie będzie mowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że pojawił się męski sweter :). Jakoś mało ich widać na blogach :D Ciekawe połączenie nitek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy tenisie faktycznie człowiek nie podzierga, za mała piłka! ha ha
    Męski bardzo męski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wychodzi ten sweter i ten melanż mi się bardzo podoba.
    Jak odczucia po Lackberg? Ja właśnie skończyłam czytać całą serię i czekam z utęsknieniem na kolejeną książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam jeszcze zapasy zabytków klasy zerowej i lubię z nich dziergać- szczególnie gubione nagminnie czapki i rękawiczki :) Sweter męski taki bardzo klasyczny Ci wychodzi a i kolor przedni. Jeżeli chodzi o dzierganie to mnie się ostatnio poprzestawiało i robie tylko jedną rzecz od początku do końca ( poza wykończeniem). Aż sama siebie wpędzam w podziw bo myślałam, że ja tak nie umiem:) Ty tenis a u mnie siatkówka męska ale nijak się przy tym nie da robić bo emocje biorą górę. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że o siatkówce nie wspomnę - miało być napisane.
      Oby mnie się chciało tak przestawić ;)

      Usuń
  9. Fajny sweter facetowy :) Ja też lubię takie drobiazgi jak pojedyncze oczko udające szew czy dodatkowy prosty element ozdobny.

    Fajny będzie jak go skończysz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Włóczka nie musi być wyrafinowana, by wyglądała dobrze, nie ma co przesadzać, sweterek na pewno będzie fajny.
    Dzisiaj skończyłam czytać Księżniczkę z lodu, ale nie sięgnęłam po Kaznodzieję tylko po Ślubną sukienkę, bo zachęciłam nie twoja notka na blogu 52 tygodnie czytania.

    OdpowiedzUsuń