niedziela, 26 grudnia 2010

Prawo serii ponownie

Przeczytałam niedawno "Rozważną i romantyczną" Jane Austin, a tylko dlatego, że na facebooku była jakaś ankieta dotycząca rozważności i romantyczności - która z nas jaka. Ankietę zaliczyłam, stawiając na tę mocno trzymającej się ziemi i książkę postanowiłam przeczytać, choć całe lata do Jane Austin podchodziłam jak pies do jeża. Niechęć przezwyciężywszy, książkę do ręki wzięłam i w dwa wieczory przeczytałam. Ba, dziś  po kanałach tv wędrując, na film wg Austin trafiłam zupełnie przypadkiem. Obejrzałam, a jakże i nawet z przyjemnością, śledząc poczynania "dr Hausa" czyli Hugh Laurie w roli pana Palmera (cuuudny) i niepokornego skandalistę Hugh Granta w roli nieśmiałego, biednego Edwarda. Cudowności :-)) Kto nie widział, a chce zobaczyć i ma kanał ZoneEuropa, to zapawne maniacko będą powtarzać. Film naprawdę dokonały! Piękna Emma Thompson i jej oskarowy scenariusz. Prezent świąteczny doskonały! Takie prawo serii w całości akceptuję.




O ja niewdzięczna!
Za życzenia świąteczne serdecznie dziekuję, za pozytywne i te mniej pozytywne komentarze dziękuję również, za wszelakie porady kulinarne takoż. Nadmieniam, że gwiazdek dopiekłam - tym razem kruchych, makowych z wanilią. Poszły jedne i drugie, chwalono mnie bardzo a ja jak paw dumna chodziłam. Muszę oba przepisy w "sekretniku kuchennym" zapisać, by z pamięci nie umknęły. Jak to dziecię moje starsze rzekło: Blog kuchenny analogowy prowadzić będę. :-))
I jeszcze Kuchni Pozytywnej podziękowania za lekcję składania serwetek dziękuję - wykorzystałam z dziecięciem młodszym dwa wzory - liśc i dupę biskupa, Oj, przepraszam - czapkę biskupa! Radości miałyśmy przy tym co niemiara. Polecam, dobre na przysłonęcie niedociągnięć kulinarnych :-))

4 komentarze:

  1. A u mnie to powraca sukcesywnie i fajnie tak sobie powspominać coś co się dawno temu czytało . Powraca bo dziewczyny dorastają i sięgają po klasykę , a ja tak przy okazji , bo skoro już jest pod ręką .

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaach Jane Austen! Warto prawo serii podtrzymać i na przykład "Dumę i uprzedzenie" do kompletu przeczytać ( może też pozostałe?).Może się sama ponownie skuszę? A co do filmu to Alan Rickman jako pułkownik Brandon też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstyd przyznać ale chwilowo nie czytam (kiedyś książki ,,pożerałam,,).
    Pozdrawiam poświątecznie i wszystkiego dobrego życzę na cały nowy rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki Jane Austin:)!!!Kiedyś się w nich zaczytywałam.Film też się wyjątkowo udał:)A co się tyczy wyboru:rozwaga pomaga w życiu bardzo, ale czymże by było życie bez odrobiny romantyzmu ;),bo nawet z najmniejszej rzeczy można zrobić coś wyjątkowego jeśli się dostrzeże w niej choć odrobinę magii :)

    OdpowiedzUsuń