Popadam w skrajności. Albo milczę, albo się produkuję nadmiernie. Otóż czapkę sobie postanowiłam zrobić, taką właśnie:
Niby wszystko jasne, no nie wszystko. Samą czapkę wiem jak, ale problem z warkoczem. Usiłowałam dociec, jak ten warkocz udłubać. Zdaje mi się, że w opisie o dwóch paskach mówią, ale jak się angielskim nie włada :-(( to się można w nos pocałować, albo kombinować - dwa paski i skręcić? Zszyć?
Juz nawet pewne przygotowania poczyniłam:
Rękawiczki ze sklepu za 6 zł i nawet kolorystycznie trafione, choć trend taki, że może być jedno od Sasa, drugie od lasa, ale ja lubię ład, choć z tym ładem to u mnie różnie.
Robisz dwa paski po 8 oczek każdy i zaplatasz warkocz, paski długie na 18,5 cm. Pomogłam ? Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńJa moge popatrzec na wzor po Angielsku i podpowiedziec mailem :)
OdpowiedzUsuńI nie zszywasz, tylko na końcu zaplecenia, przerabiasz razem z czapką - łapiesz jedno oczka warkocza z oczkiem czapki. Tak zrobiłam i jest ok:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa czapka, rób szybko i pokazuj, co prawda czapek nie nosze ale na taką bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńFajna czapka :-) Ja robiłam podobną córce tylko, że na szydełku i bez warkocza. Z warkoczem ciekawie wygląda. Czekam na fotkę z gotowej pracy ;-)
OdpowiedzUsuń