Jednym tchem wymieniam w tytule, co u mnie. Przed chwilą chwaliłam recykling u Natanny, ale w zasadzie też recyklingiem pochwalić się mogę. Gdzieś podpatrzyłam sposób na wykorzystanie resztek w kolorowym pledziku. U mnie pledzików nigdy za wiele. Trzy koty na stanie mają działanie niszczycielskie. Wszelkie przykrycia ulegają dewastacji w zastraszającym tempie. Oczywiście dzianina to nie jest najlepsze rozwiązanie na kocie pazury, ale za to nawet najmarniejszy wyrób jest niebanalny. Więc dłubię, ale tylko wtedy, gdy nie mam ochoty na uważne dzierganie.
W zanadrzu jeszcze dwie chusty. Jedna szydełkowa, druga robiona na drutach - nic wymyślnego i w zasadzie robię je jakoś bez szczególnego celu. Może jakiś koci bazarek?
I czytanie. A tak naprawdę - trochę czytam, trochę słucham. W czytaniu "Setka" Vargi. Lektura dość specyficzna, bezpardonowa jak to w felietonach Vargi bywa. Pewnie budzi liczne kontrowersje, ale autor jest moim ulubionym pisarzem i jestem wobec niego bezkrytyczna, czytam wszystko, co napisał. W kolejce "Masakra" O "Setce" już wspominałam jakiś czas temu, ale nie da się za dwoma podejściami przeczytać setki felietonów. Zatem dawkuję sobie, w międzyczasie słuchając "Skandalistek"
Przyznam, że lektura to taki "historyczny plotek". Większość nazwisk nie jest mi obca, ale są też takie, o których nie słyszałam. Audiobooka polecam, dobrze się tego słucha, choć ostatnio w ogóle trudno mnie oderwać od książek mówionych. Chyba zakup abonamentu w storytelu, to najlepszy zakup jaki ostatnimi czasy zrobiłam.
I na dobry początek dnia - Bolo. Ostatnia kocia zdobycz, która grandzi niemożebnie. Wszystko, co się da zrzucić, ląduje na podłodze. Dziś malakser. Cudem uchował się w całości.
Pozdrawiamy w ramach cotygodniowych spotkań u Magdy.
W zanadrzu jeszcze dwie chusty. Jedna szydełkowa, druga robiona na drutach - nic wymyślnego i w zasadzie robię je jakoś bez szczególnego celu. Może jakiś koci bazarek?
I czytanie. A tak naprawdę - trochę czytam, trochę słucham. W czytaniu "Setka" Vargi. Lektura dość specyficzna, bezpardonowa jak to w felietonach Vargi bywa. Pewnie budzi liczne kontrowersje, ale autor jest moim ulubionym pisarzem i jestem wobec niego bezkrytyczna, czytam wszystko, co napisał. W kolejce "Masakra" O "Setce" już wspominałam jakiś czas temu, ale nie da się za dwoma podejściami przeczytać setki felietonów. Zatem dawkuję sobie, w międzyczasie słuchając "Skandalistek"
Przyznam, że lektura to taki "historyczny plotek". Większość nazwisk nie jest mi obca, ale są też takie, o których nie słyszałam. Audiobooka polecam, dobrze się tego słucha, choć ostatnio w ogóle trudno mnie oderwać od książek mówionych. Chyba zakup abonamentu w storytelu, to najlepszy zakup jaki ostatnimi czasy zrobiłam.
I na dobry początek dnia - Bolo. Ostatnia kocia zdobycz, która grandzi niemożebnie. Wszystko, co się da zrzucić, ląduje na podłodze. Dziś malakser. Cudem uchował się w całości.
Pozdrawiamy w ramach cotygodniowych spotkań u Magdy.
Skusiłaś mnie tym audiobookiem:)Chętnie go wysłucham.
OdpowiedzUsuńsporo tych robótek :) na brak pracy nie narzekasz chyba :)
OdpowiedzUsuńnadal obstaje przy papierowych ksiażkach - chociaz kto wie :) ;)
Nie wynika to z pracowitości, a raczej z braku konsekwencji. Zaczynam, rzucam, znów wracam. Albo i nie ;)
UsuńZainteresowałaś mnie tym pledzikiem, gdyż mam sporo już sprutych kolorków i myślałam o czymś własnie takim tylko chyba jednak na drutach a nie szydełkiem. Chciałam zrobić coś okrągłego, ale wtedy jednak chyba szydełko by wchodziło w grę. Oglądałam już na filmiku jak coś takiego zacząć i może się skuszę.
OdpowiedzUsuńChusty też się świetnie zapowiadają. Ja mam w spadku po mojej mamie/sama ją pięknie wzorem ażurowym wykonała/ tylko kolor jest mało ciekawy, ale wówczas nic ciekawego kolorystycznie nie bywało. Może mi się uda ją przefarbić...myślę o tym.
Zarejestrowałam się na Storytelu, skoro polecasz tylko nie bardzo wiem jak sobie tam radzić.
Jak mam książkę na półce to czy ją odsłuchuję klikając w okładkę/ tam pisze próbka/ a poza tym co z zatrzymywaniem i włączaniem, by nie było znów od nowa. Chyba, że to się przerzuca na komputer ...może mi podpowiesz. Mam ochotę na te "Włoskie buty" Mankela. A faktycznie już myślałam o audiobookach, tyle, że nie warto mi ich kupować a ten sposób jest dobry.
Poradziłam sobie.....
UsuńTeż się jakiś czas borykałam z obsługą, ale już wszystko ok. Mam tylko problem z wyborem lektury. Tyle tego ;)
UsuńMoże wzór chusty warto odtworzyć?
OdpowiedzUsuńPokażę ją w następnym poście. Moja mama potrafiła "odpatrywać" wzory ja tego już nie potrafię....mogę tylko kierować się wzorem....
UsuńPomysł na wykorzystanie resztek super. Ja też czasami mam potrzebę bezmyślnego robienia.
OdpowiedzUsuńCzekam na prezentację chust,zapowiadają się fajnie. Co do storytel to się zapoznam, zdecydowanie wolę słuchać, bo w tym samym czasie dziergam. Pozdrawiam :)
Chusty robię bez przekonania. Wciąż nie to, co bym chciała. Dziergając, ciągu miesiąca wysłuchałam ośmiu książek. A jest w czym wybierać. Pozdrawiam
UsuńPledzik bardzo fajny, a chusta z trzeciego zdjęcia kojarzy mi się z pręgowanym kotem. Bolo uroczy.
OdpowiedzUsuńTrochę kocia, to fakt, tylko barwy nie te. Bolo zadomowił się u mnie na dobre. Jest u mnie od maja ;)
Usuńto owocnie... chusta się ciekawie zapowiada. a kocyk słodziak.
OdpowiedzUsuńKocyk raczej przypomina tkane chodniczki ;)
UsuńPostaramy się poprawić komunikaty na stronie :) dzięki wielkie za korzystanie i fantastycznego dzierganio-słuchania :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno, ale... te streszczenia. Wolałabym całość ;) Dobra klasyka nie jest zła ;)
UsuńAleż cudne rude stworzenie! :D
OdpowiedzUsuńBezdomniak z zaburzeniami oddychania, ulitowałam się ;)
Usuń