czwartek, 12 kwietnia 2012

Przeczytałam książkę







Nowy Świat


Książkę wypatrzyłam dwa lata temu, kiedy to ukazało się pierwsze wydanie. Zanotowałam sobie ją na liście książek pożądanych, ale jakoś nie dane mi było do niej dotrzeć. Teraz kiedy ukazało się wydanie drugie i nadarzyła się okazja przeczytania książki, skwapliwie skorzystałam. Nie ukrywam, że do książek kocich czuję słabość i miałam nawet dość sporą książkową kocią kolekcję. Cóż, musiałam się jej pozbyć, bo półki jakby zaczęły się kurczyć. W każdym razie "Koty i ich sławni ludzie" Andżeliki Piechowiak przeczytałam i choć w tytule autorka mówi o sławach, to w treści te sławy całkiem ludzkie, a koty całkiem kocie. Mało tego, koty mają te same cechy, co moje koty. Tłuką , co się da. Upolowane zwierzaki składają mi w darze. Lubią oliwki, krewetki, a z żarełka puszkowego wylizują tylko sosik, resztę zostawiają z pogardą. Są tak samo genialne, jak te książkowe, że o urodzie nie wspomnę. I też, niestety, po przejściach.  Ale by sobie to uświadomić, książkę należy przeczytać, bo zabawna, tragiczna, wzruszająca, budująca...


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nowy Świat .

4 komentarze:

  1. Nie wiedziałam, że p. Piechowiak napisała książkę. Lubię ją jako aktorkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, niestety, znam tylko jakieś fragmenty serialu, w którym występowała, więc dla mnie jest głównie autorką książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę chyba czytać "Świńskim truchtem"

    OdpowiedzUsuń