Trzy sroki za ogon to moja metoda na wszelką działalność. W tym czytelniczą i robótkową.
Na razie odłożyłam haruni, bo rzędy coraz dłuższe, a za oknem ciepło, więc mechata włóczka utrudnia mi życie. Kłaczki lepią się do rąk i łaskoczą po nosie. Wróciłam zatem do porzuconego łapacza snów, choć mocowanie drobiażdżków to robota akurat nie dla mnie, ale skończyłam.
Z trudem.
Lektury moje przeróżne. Czytam "Każdy szczyt ma swój Czubaszek, podczytuję "Kobietę w bieli" i na dokładkę felietony Krzysztofa Vargi "Setka". A z tą "Setką" to było tak. Poszłam do sklepiku, który powstał niedawno (kolejny sklepik z duszą - Frazo), by dokupić piórka do łapacza. Piórka kupiłam, a przy okazji książkę, bo sklepik ma na stanie przeróżne rzeczy do robótek ręcznych, prace wykonane przez wpadające tu panie-robótkujące i ... książki. Nowe i antykwaryczne. Vargę lubię, więc od razu w oko mi wpadła jego "Setka". Część felietonów znam, bo czytałam w G.W., ale chętnie przeczytam po raz drugi.
Muszę pochwalić Frazo za fajne pomysły. Wraz z książką dostałam kartę stałego klienta. Przy zakupie piątej książki, szóstą dostanę w prezencie. Oczywiście sama ją wybiorę. Lubię takie akcje ;)
Na razie odłożyłam haruni, bo rzędy coraz dłuższe, a za oknem ciepło, więc mechata włóczka utrudnia mi życie. Kłaczki lepią się do rąk i łaskoczą po nosie. Wróciłam zatem do porzuconego łapacza snów, choć mocowanie drobiażdżków to robota akurat nie dla mnie, ale skończyłam.
Z trudem.
Lektury moje przeróżne. Czytam "Każdy szczyt ma swój Czubaszek, podczytuję "Kobietę w bieli" i na dokładkę felietony Krzysztofa Vargi "Setka". A z tą "Setką" to było tak. Poszłam do sklepiku, który powstał niedawno (kolejny sklepik z duszą - Frazo), by dokupić piórka do łapacza. Piórka kupiłam, a przy okazji książkę, bo sklepik ma na stanie przeróżne rzeczy do robótek ręcznych, prace wykonane przez wpadające tu panie-robótkujące i ... książki. Nowe i antykwaryczne. Vargę lubię, więc od razu w oko mi wpadła jego "Setka". Część felietonów znam, bo czytałam w G.W., ale chętnie przeczytam po raz drugi.
Muszę pochwalić Frazo za fajne pomysły. Wraz z książką dostałam kartę stałego klienta. Przy zakupie piątej książki, szóstą dostanę w prezencie. Oczywiście sama ją wybiorę. Lubię takie akcje ;)
Fajny Varga. Lubię go czytać. A łapacz snów ozdobi każde wnętrze.
OdpowiedzUsuńI ja się przyłączam do Twojej pochwały....więcej takich miejsc, gdzie są również książki.
OdpowiedzUsuńA ja czytam tez ostatnio chociaż bardziej ogrodnicze książki :-)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam do czego służą łapacze snów, na bezsenność ?
Ja tak samo, ale same łapacze bardzo mi się podobają:D
UsuńNa koszmary, jak przekonują znawcy tematu ;)
UsuńŁapacz snów bardzo ładny.
OdpowiedzUsuń