W zasadzie powinnam wyliczankę tytułową rozpisać w innej kolejności: Julkowo, Maknetowo i środowo. Dlaczego? Dziecię Maknety obchodzi chyba dziś imieniny. Jeśli się nie mylę, a jeśli się mylę to i tak składam mu życzenia - samych szczęśliwych dni, a jego mamie wytrwałości. Wszak każda okazja jest dobra. Trzymajcie się, Kochani.
Środa znów mnie zaskoczyła. Na szczęście na podorędziu dyżurna robótka - pled, który miał być ogromny, a nie będzie. Nie dość, że mniejszy to pewnie będę musiała użyć innych włóczek, niż ta która stanowi bazę. Tak to jest, kiedy robi się takie rzeczy bez planu, bez przejrzenia "arsenału".
Czytelniczo, mam nadzieję nie będzie źle. Kończę Lema i zaczynam wdrażanie się w rolę egoisty. Dziś dotarła do mnie książka Josefa Kirschnera "Jak być egoistą czyli jak żyć szczęśliwie, nawet jeśli innym to się nie podoba". Już zaczęłam czytać, nie mogłam się powstrzymać, choć... Malkontent już jestem, egoistą dopiero będę. Książka zamówiona na allegro i ma, co mnie strasznie drażni, podkreślenia. Kiedy czytam książkę, nie lubię i nie chcę iść cudzym tropem, rozprasza mnie to, denerwuje i pozbawia... myślenia. Gdyby zakreślenia zrobione były ołówkiem, pół biedy,. Niestety, poprzedni właściciel użył zakreślacza. Na pocieszenie mogę dodać, że poprzednik jest estetą, bo użył zakreślacza w kolorze okładki.
Moja robótka ratownicza na tle kolejnej skrytki z książkami. Gdyby pojawiło się wyzwanie czytelnicze "365 książek na 2015 rok", to jestem gotowa. Dajcie tylko znać! Ha, ha, ha!
I na koniec fragment z książki "Jak być egoistą..." - reguły określające nasze życie:
* Każdy najbliższy jest sam sobie. Przede wszystkim zaś ci, którzy twierdzą, że czują się za nas odpowiedzialni
* Każdy próbuje wykorzystać nas dla swoich celów. Również ludzie szczególnie nam bliscy.
* Jeśli opierasz się na obietnicach swych bliźnich, uzależniasz się od nich
* Jeśli nie wiesz, czego rzeczywiście w życiu chcesz, nigdy nie uporasz się z problemami codzienności
* Nic nikomu nie jest dane. Wszystko, czego pragniemy i co chcemy osiągnąć, ma swoją cenę,którą każdy zapłacić musi sam
Wprawdzie fragment trochę stylistycznie kulawy, ale tak chciał tłumacz. Nic na to nie poradzę. Tekst ułomny, za to myśl głęboka. Pozdrawiam ciepło!
Środa znów mnie zaskoczyła. Na szczęście na podorędziu dyżurna robótka - pled, który miał być ogromny, a nie będzie. Nie dość, że mniejszy to pewnie będę musiała użyć innych włóczek, niż ta która stanowi bazę. Tak to jest, kiedy robi się takie rzeczy bez planu, bez przejrzenia "arsenału".
Czytelniczo, mam nadzieję nie będzie źle. Kończę Lema i zaczynam wdrażanie się w rolę egoisty. Dziś dotarła do mnie książka Josefa Kirschnera "Jak być egoistą czyli jak żyć szczęśliwie, nawet jeśli innym to się nie podoba". Już zaczęłam czytać, nie mogłam się powstrzymać, choć... Malkontent już jestem, egoistą dopiero będę. Książka zamówiona na allegro i ma, co mnie strasznie drażni, podkreślenia. Kiedy czytam książkę, nie lubię i nie chcę iść cudzym tropem, rozprasza mnie to, denerwuje i pozbawia... myślenia. Gdyby zakreślenia zrobione były ołówkiem, pół biedy,. Niestety, poprzedni właściciel użył zakreślacza. Na pocieszenie mogę dodać, że poprzednik jest estetą, bo użył zakreślacza w kolorze okładki.
Moja robótka ratownicza na tle kolejnej skrytki z książkami. Gdyby pojawiło się wyzwanie czytelnicze "365 książek na 2015 rok", to jestem gotowa. Dajcie tylko znać! Ha, ha, ha!
I na koniec fragment z książki "Jak być egoistą..." - reguły określające nasze życie:
* Każdy najbliższy jest sam sobie. Przede wszystkim zaś ci, którzy twierdzą, że czują się za nas odpowiedzialni
* Każdy próbuje wykorzystać nas dla swoich celów. Również ludzie szczególnie nam bliscy.
* Jeśli opierasz się na obietnicach swych bliźnich, uzależniasz się od nich
* Jeśli nie wiesz, czego rzeczywiście w życiu chcesz, nigdy nie uporasz się z problemami codzienności
* Nic nikomu nie jest dane. Wszystko, czego pragniemy i co chcemy osiągnąć, ma swoją cenę,którą każdy zapłacić musi sam
Wprawdzie fragment trochę stylistycznie kulawy, ale tak chciał tłumacz. Nic na to nie poradzę. Tekst ułomny, za to myśl głęboka. Pozdrawiam ciepło!
intrygujacy tytuł. Podobaja mi się kolorki robótki w tle
OdpowiedzUsuńLubię Lema, zawsze go lubiłam :-)
OdpowiedzUsuńCzytam drugi raz tę książkę, może dlatego wrażenia inne niż za pierwszym razem.
UsuńTa środa jest wyjątkowo zaskakująca, bo nosi wszelkie znamiona poniedziałku ;)
OdpowiedzUsuńJesteś chomikiem książkowym, jak miło! Ja też :) I też jestem gotowa do wyzwania "365 książek" :D
:D Wyzwanie to polegałoby chyba tylko na wyjmowaniu jednej książki dziennie z półki i wycieraniu kurzu :D
UsuńBardzo dziękujemy za życzenia, chociaż obchodzimy Juliusza w kwietniu, ale tylko co 28 grudnia miał urodziny.
OdpowiedzUsuńJak włóczki na wystarcza to może mała kapa na fotel mogłaby powstać, albo tylko taki mały pledzik. Na pewno wymyślisz coś fajnego.
" Jeśli nie wiesz, czego rzeczywiście w życiu chcesz, nigdy nie uporasz się z problemami codzienności" - to najtrudniejsze - codziennie chcę czego innego.
pozdrawiam
Zatem wszystkiego dobrego urodzinowego ;)
UsuńKapa na fotel to dobry pomysł i chyba przy tym pozostanę, bo taka kapa to tez okryjbida na nogi w chłodniejsze dni.
Fajnie wygląda ten pledzik, przyjemnie kolory. Kiedyś też byłam molem:( od czytania oderwało mnie dzierganie. Ale pracuję nad tym, żeby po równo dzielić wolny czas.
OdpowiedzUsuńTeż się motam niczym ten osiołek, któremu w żłoby dano ;)
Usuńna pled zabrakło nitki? może ktoś dysponuje, daj znac co to.
OdpowiedzUsuńNo egoistą trzeba umieć być, to chyba zależy od charakteru?
To zabytek klasy zero, szans nie ma na to by gdziekolwiek się ostała ;)
UsuńWygląda na to, że wszystko da się wyćwiczyć ;)
strasznie podoba mi się wzór na ten pledzik. do Lema nigdy nie mogłam się przekonać. ale mam chyba jakąś taką wrodzoną awersję do tych wszystkich "wielkich". pomimo starań i wielokrotnych prób to Prus, Mickiewicz, Sienkiewicz, Lem pozostawali poza moim zasięgiem. jak ja zdałam maturę? :)
OdpowiedzUsuńKońcówka "Kataru" zaczyna mnie nudzić, ale mam nadzieję przetrwać. Prusa czytałam po maturze, gdy juz nie było przymusu ;)
UsuńCzasem dobrze jest być egoistą, bo przecież jeśli Ty sama nie dasz sobie radości i szczęścia, to kto ma to zrobić za Ciebie?
OdpowiedzUsuńA to prawda. ;)
UsuńSzkoda, że braknie włóczki... Czasem tak jest. Ciekawa jestem tej książki o byciu egoistą - poczekam aż przeczytasz :)
OdpowiedzUsuńJa próbuje zostać/być egoistką, ale nic mi z tego nie wychodzi:( Każda moja próba strajku tudzież innego buntu zawsze kończy się tak samo, znowu wstaję pierwsza, lecę po bułki, gotuję, sprzątam, piorę , prasuję itd, itd. To już jest chyba choroba, a ja nie umiem z tym walczyć, korzystają oczywiście dzieci i Małżonek, od czasu do czasu również kot:)))
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że ktoś o mnie już książkę napisał :)
OdpowiedzUsuńA poważnie, to uważam, że każdemu należy się zdrowy egoizm.
Trudno się do tego przyznać, ale jednak każdy z nas w mniejszym bądź większym stopniu egoista jest. Trzeba tylko, jak zwykle znaleźć złoty środek. Mam nadzieję, że pomimo trudności materiałowych pled wyjdzie jak trzeba ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli ma taką możliwość ;), ja nie mam.
UsuńZ założenia nie czytam poradników i z tą książką chyba też bym się nie polubiła. Ale jak kiedyś zorganizujesz wyzwanie 365 książek, to ja się stawiam, tylko to chyba trzeba by na lata rozłożyć ;)
OdpowiedzUsuńJa czytam, bo to ciekawe metody robienia wody z mózgu ;)
UsuńŁadny arsenał książek :)
OdpowiedzUsuńTo tylko część ;)
UsuńKsiążka akurat dla mnie, bo ciągle sie tego uczę i nic w ząb mi to nie wychodzi, a czasem potrzebuję być egoistką !
OdpowiedzUsuńja jestem w ogóle skazana na porażkę, bo jestem stara szkoła, gdzie egoizm nie uchodził. Mam jednak cichą nadzieję, że coś z tej książki wyniosę.
UsuńKażdy z nas ma w sobie pierwiastek egoizmu, tylko od nas zależy jak z nim dalej będziemy się obchodzić - czy damy się temu zawładnąć czy raczej to wyciszymy i tylko od czasu do czasu pozwolimy sobie na ciutkę egoizmu ;) - przynajmniej takie jest moje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż, wychodzi na to, że poprzedni właściciel książki był egoistą :D Może nawet niepotrzebnie czytał :D Fajna ta skrytka, też taką chcę :))
OdpowiedzUsuńSkrytek takich u mnie dostatek ;)
UsuńMoże poprzedni czytelnik nie miał zamiaru pozbywać się książki?
"Każdy najbliższy jest sam sobie. Przede wszystkim zaś ci, którzy twierdzą, że czują się za nas odpowiedzialni." - oj, prawda, prawda, czego sama jestem najlepszym przykładem - nie dlatego, dbam o mojego podopiecznego, żeby mu było lepiej, ale żeby mi nie było gorzej w tej sytuacji niż jest obecnie. Paskudna jestem, prawda?
OdpowiedzUsuńAni trochę. Ileż to razy dajemy, by mieć komfort psychiczny. Ale jeśli egoizm zdrowy, nie mam nic przeciwko temu.
Usuń