makneta
Handmade Projekt
Kilka tygodni zawaliłam, ale to wina świątecznego listopadowego rozpasania. Same wiecie, jak to jest. Lubię gości, bo to jakaś odskocznia, odmiana w prozie życia, ale akurat, skądinąd miłe wizyty, nie wpływają dodatnio na robótkowanie, a czytanie tym bardziej. Oczywiście było "coś tam, coś tam" ( autorka tego powiedzenia szturmem przeszła do historii parlamentaryzmu polskiego ). Te "coś tam, coś tam" to głównie czapeczki. Muszę sprostać podjętemu zadaniu ( jak stachanowiec ) "12 czapek w jeden rok". !00% normy za listopad wypełnione. Oto czapusia dla faceta wykonana wg projektu Christian's Hat. Projekt darmowy, bardzo fajnie się robi.
A to moja wersja. Bez głowy faceta, bo facet daleko. Nie wiem, czy będzie chciał się bawić w modela, bo to nie mój facet. W każdym razie czapa została wykonana jako uzupełnienia do swetra.
No i zaczęta czapeczka wg starej czapki, którą onegdaj (lat dobrych kilka temu) wymyśliłam dla swego dziecięcia. Nie sądziłam, że czapka jakoś specjalnie przypadnie córce do gustu, ale okazało się, że i owszem. To ulubiona czapka, więc robię duplikat, choć w innych kolorach, ma pasować do buraczanego (w kolorze bordo) komina.
Pierwowzór:
Radosny początek duplikatu:
No i czytanie. Nic się nie zmieniło, dalej "bluźnię". Nie tylko czytająco, bo przed chwileczką ległam jak długa na posadzce zaplątana w kabel zasilający laptop. Na szczęście wczoraj byłam u "dohtorów" z bolącymi stawami, więc to co sobie dziś dobiłam, zapewne przejdzie za sprawą przepisanych wczoraj medykamentów. I na szczęście się nie łamię, nigdy nie nosiłam gipsu, a już trochę na tym świecie przebywam. No i laptop pozostał na stole, a to najważniejsze!
Książka czytana... od wieków.
Darujcie gadulstwo, ale dawno mnie nie było. Pozdrawiam.
Śliczne czapki, ja mam z nimi problem , muszę coś z tym zrobić, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobię czapki na drutach skarpetkowych, choć ta kolorowa jest robiona na dwóch i zszyta. Kiedyś tak robiłam wszystkie czapki. Nie lubię jednak zszywania i przerzuciłam się na robienie czapek na okrągło. Nie jest to takie trudne ;)
UsuńKsiążki nie znam, a robótki są cudowne. Śliczne czapeczki.
OdpowiedzUsuńTo debiut autorski, więc chyba niewiele osób czytało, ale recenzje na blogach są, więc jednak ktoś czytał ;)
UsuńCzapki proste, niewymyślne ale grzeją i to jest ważne ;)
Czapeczki, by mi się przydały takie bardzo ciepłe i ładnie wyglądające na mnie,
OdpowiedzUsuńale nie mogę takich znaleźć...
Czapeczki raczej z marnej włóczki, ale i żywot ich też nie będzie długi wszak moda czapkowa się zmienia. No ale to co na tymczasem, może przetrwać ho ho, albo dłużej.
UsuńMiło Cię czytać po dłuższej przerwie :) Czapy super, szczególnie podoba mi się ta sparowana ze swetrem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ;)
UsuńWreszcie bo już Cię miałam nękać prywatnie :)))) Czapkowo poszalałaś aż miło, moje listopadowa dopiero w połowie. A jak sweter, dobry? O książce nie słyszałam ale na pewno przeczytam Twoją opinię. Ściskam Cię serdecznie, głaski dla kotów.
OdpowiedzUsuńSweter chyba dobry, przynajmniej tak mówią ;) Miło, że tyle nas czapkuje ;)
UsuńObie czapy fajowe. ta kolorowa super. Lubie na jesień i zimę takie kolorowe udziergi. Milej wtedy ludzie wyglądają na szarych ulicach.
OdpowiedzUsuńJakoś mało kolorowi jesteśmy, ja szczególnie ;)
UsuńTo zrób sobie coś kolorowego. ja ma teraz jazde na bardzo kontrastowe zestawienia. Dodaja mi energii i lepiej sie czuje. Chociaz szarosci tez lubie i sporo ich mam.
UsuńWydłubałam z szafy czerwony, oczotrzepny komin. Całkiem, całkiem, choć nie jest to ostatni wrzask mody ;)
UsuńSuper komplet z czapką :) Super jest to wyzwanie, będę podglądać. Sama nie wezmę udziału, bo mam co roku duży problem ze zrobieniem jednej czapki :D
OdpowiedzUsuńCzapki to przede wszystkim problem z utrafieniem rozmiaru. Czapkę właśnie tę bordową skończyłam, ale znów się martwię, czy będzie dobra ;)
UsuńBardzo fajne czapki, aż się nabiera chęci na dzierganie. Problem w tym, że mi w czapkach jest okropnie, więc każdą traktuję jak wroga.
OdpowiedzUsuńWspółczuję zaplątania w kable, naprawdę powinni coś z tym zrobić i przejść na bezprzewodowe, ile razy ja poszłam w słuchawkach a laptop niemal za mną. :)
Kabel od zasilania baterii, bo marna. Internet śmiga swawolnie po całej chałupie. Trzasnęłam się dość szczęśliwie, więc mogę się teraz podśmiewać z siebie. Co do czapek. Zaczęłam nosić od niedawna, też uważałam, że nakrycie głowy nie dla mnie, ale porozglądałam sie po ulicach i zobaczyłam, czego to ludzie nie noszą na głowach. Pomogło, noszę czapki !
UsuńWiele sie od Ciebie nauczylam o szydelku, ale sluchaj jak sie robi taka czapeczke na drutach (chodzi mi o wykroj), czy na okraglo (na okraglych durtach), czy w formie prostokata zmniejszajac go w strone szczytu i zszywajac rogi. Tak sie zastanawiam, dla mnie to czarna magia, ale w koncu przemeczylam mitenki na drutach, po roku dziergania. Podziwiam, ze wyrabiasz norme i co miesiac nowa czapka. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńSporo zrobiłam czapek, ale za każdym razem wg innego przepisu. Przyznam, że jestem leniwa i nie chce mi się myśleć, więc korzystam z gotowych wzorów - często z drops design. Teraz są polskie opisy więc wpisuję w wyszukiwarkę: czapka i mam wybór przebogaty. Robię na okrągło, na 5ciu drutach, najpierw prosto a potem spuszczam oczka na zaokrągleniu czapki , czasem w kilkunastu równomiernie rozmieszczonych miejscach. czapka w paski - pierwowzór robiona była na dwóch drutach, ale namęczyłam się z zszywaniem, więc tym razem będzie bez szwu.
UsuńDobrze to ujęłaś - przy robieniu czapki jest problem z utrafieniem w rozmiar. Ale jak już się trafi, to jest ogromna radość z dziergania! Śliczne są te czapki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Dziękuję ;)
Usuń