Jestem po lekturze książki "Truman Capote. Rozmowy", w zasadzie wysłuchałam, choć w trakcie słuchania zamówiłam egzemplarz papierowy, albo jak mówią moje dzieci - analogowy. Zdecydowałam się na kupno, gdyż drażnili mnie dwaj lektorzy robiący za Capote'a i Grobela. Jakoś wytrwałam, ale czytać będę na nowo. Książka papierowa też mnie rozczarowała, ale... wyglądem. Chyba przyszła bez obwoluty, okładka płócienna, jednolita, tylko na grzbiecie złote literki T.C. , a dla mnie okładka ma znaczenie. Książka kupiona na allegro i nie pamiętam, by opis wskazywał jakieś braki. W trakcie słuchania dłubałam chustę, bez przekonania, ale nie jest źle.
Tradycyjnie chusta robiona w dwie cieniutkie nitki - acryl z lnem i nie jest to najgorsze połączenie. Śpieszyłam się, bo chciałam zdążyć na kolejny bazarek. Może znajdzie jakiegoś amatora.
Tradycyjnie chusta robiona w dwie cieniutkie nitki - acryl z lnem i nie jest to najgorsze połączenie. Śpieszyłam się, bo chciałam zdążyć na kolejny bazarek. Może znajdzie jakiegoś amatora.
Lubię "analogowe" książki. Wolę czytać takie właśnie wersje książek. Bardziej się przy nich skupiam.
OdpowiedzUsuńChusta przyda się się na nadchodzące chłody.
Gdzieś właśnie czytałam, że więcej się zapamiętuje z książek papierowych i pewnie coś w tym jest.
UsuńBardzo ładny melanż wyszedł z połączenia dwóch nitek. I super pasuje do wzoru chusty. nie zawsze mi się podobają szydełkowe wytwory, przyznaję się bez bicia. Twoją chustą jestem zachwycona, bardzo podoba mi się w tym wzorze. I nawet myślę, czy się nie pokusić o taką dla siebie. Tylko najpierw muszę znaleźć wzór, czyli przekopać internet.
OdpowiedzUsuńOczywiście książki papierowe są dla mnie czymś, czego się nie da zastąpić audiobookami i książkami na czytnikach. Nie da, ale teraz został mi kindle i słuchanie. I błogosławię te możliwości, bo czytanie w obcym języku to dla mnie wyższy poziom i raczej szło by mi opornie. Pozdrawiam :))
Chusta nazywa się South Bay Shawlette, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę i od razu pokazuje wzór graficzny. Wzór jest darmowy. Można go też znaleźć na ravelry, choć pierwowzór wygląda zupełnie inaczej :)
UsuńŚlicznie wyszła ta chusta. Ta mieniąca się nitka dodaje jej elegancji, zarazem jest zwiewna. Tez wole papierowe książki, jakoś lepiej mnie się przy nich skupić.
OdpowiedzUsuńI do mnie papier lepiej przemawia. Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńI really like your blog. We share hobbies, I follow you.
OdpowiedzUsuńA hug
Thank You ;)
UsuńPiękna robótka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńchusta piekna! ;)
OdpowiedzUsuńOj, dzięki
Usuń