Oczywiście to tylko taki skrót myślowy. Baktus mój własnoręczny, a z Lidla włóczka.Bardzo fajnie się robi z tej włóczki - miękka, sprężysta, nie zbyt cienka, nie zbyt gruba - w sam raz.
O, jaki ciekawy :) A ja z lidlowej włóczki zrobiłam kiedyś sweterek na szydełku, ale średnio mi się podoba i tak się przymierzam powoli do sprucia i wrzucenia na druty. Może będzie lepszy efekt...?
Chyba i mnie dopadła baktusomania :) Niedawno skończyłam pierwszy, który czeka na obfocenie i prezentację.Robiło się cudnie, tak cudnie,że już myślę o następnym.Twoje baktusy śliczne!
fajny, czytając w różnych miejscach o zdobyczach z lidla żałuję, że nie mam go w pobliżu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper ten lidlowy baktus :-)
OdpowiedzUsuńJa się nigdy nie mogę załapać na włóczkę w moim Lidlu, bo jak jest to tylko parę opakowań i w nieciekawych kolorach :-(
Włóczki kupione dawne, może rok, może dwa lata temu? Chyba dwa.
OdpowiedzUsuńa te włóczki w Lidlu to są zawsze? bo u mnie we Wrześni jeszcze nigdy nie widziałam... ;/
OdpowiedzUsuńNie zawsze, ale warto śledzić gazetki, albo stronę Lidla. Sezon zimowy, to może znów się pojawią?
OdpowiedzUsuńi bardzo ładnie się prezentuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo udany, nie powiem :) Włóczki z Lidla lubię, bardzo jestem zadowolona z tych skarpetkowych, z których i skarpetki i szal popełniłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOprocz w sam raz jeszcze się fantastycznie kolorki ukladają .
OdpowiedzUsuńO, jaki ciekawy :)
OdpowiedzUsuńA ja z lidlowej włóczki zrobiłam kiedyś sweterek na szydełku, ale średnio mi się podoba i tak się przymierzam powoli do sprucia i wrzucenia na druty. Może będzie lepszy efekt...?
I ladnie sie prezentuje w Twoich baktusach.
OdpowiedzUsuńWidzę ,że baktusomania trwa :)
OdpowiedzUsuńChyba i mnie dopadła baktusomania :) Niedawno skończyłam pierwszy, który czeka na obfocenie i prezentację.Robiło się cudnie, tak cudnie,że już myślę o następnym.Twoje baktusy śliczne!
OdpowiedzUsuńCo sądzisz ...
OdpowiedzUsuńich prognozy są poprawne?