To nie do końca prawda, bo parę postanowień już powzięłam. Choćby uporządkować swoje czytanie. Bez zastanowienia kupuję książki, choć wiem, że zostało mi zbyt mało czasu, by je wszystkie przeczytać. Robię więc listę książek, które trafiają pod mój dach. Kilka dni notowania i ogarnęło mnie przerażenie. Na krótko, bo wczoraj kupiłam kolejnego ebooka, bo kiedyś postanowiłam go mieć. Ebook kosztował wtedy ponad 70 zł, więc kiedy dostałam wiadomość z Upoluj Ebooka, że teraz dają prawie darmo czyli za 10,90 zł, nie mogłam się powstrzymać. Pocieszam się tym, że to ostatnia książka kupiona w tym roku.Więcej szaleństw nie będzie.
Przeczytałam wstęp. Następny rozdział przypisany jest do 1 dnia stycznia, kolejny do 2go i tak do końca roku. Zatem można tak sobie czytać przez cały rok, bo opowieści jest 366. Wystarczy odrobina systematyczności. Jak wspomniałam, przeczytałam wstęp i wracam do zaczętej jakiś czas temu książki - Pan Przypadek i fioletowoskórzy Jacka Getnera. Okres przedświąteczny nie sprzyjał mojemu czytaniu, ale teraz mam nadzieję na nadrobienie zaległości.
Podobnie z robótkami. Nie udało mi się skończyć serwetkowych kompletów, ale jeden - tak i już powędrował do mego dziecięcia. Pochwalić się mogę tylko fotkami trzech okrągłych serwetek, których kolory bardziej nasuwają na myśl Włochy niż Boże Narodzenie.
Z wpisem środowym nie zdążyłam. Wpis ostatni w Starym Roku, więc wszystkim składam Życzenia Noworoczne - spełnienia najskrytszych marzeń.