czwartek, 22 stycznia 2015

Środa jeszcze raz...

Dziś nie pochwalę się żadną robótką. Dalej w robocie pledzik w umniejszonej postaci, albowiem trzasnęłam się w myśleniu abstrakcyjnym. Sprułam około 10 cm, niby nic, ale po przekątnej to kawał roboty. Nie żalę się, bo prucie u mnie to norma, a ja nigdzie się nie spieszę.
M.M. podczas ostatniej wizyty u mnie pyta:
- Co robisz?
- Kocyk.
- A dla kogo?
- Nie wiem. Dla tego, kto będzie chciał.
- Ja nie będę, bo lubię różowy, czerwony i fioletowy.
Dobrze, że moje koty nie mają preferencji kolorystycznych. Ba, nawet nie musi być pledzik ukończony. Czy jest cały, czy w kawałku zawsze jednakowo "miękutki" i śpi się na tym wyśmienicie.
W czytaniu nowa książka Joanny Mróz "Domowe wydatki pod kontrolą". Zamówiłam kilka dni temu w Matrasie, wczoraj odebrałam w Ruchu. Super forma dostawcy, bo za dostawę zapłaciłam złotówkę. Zresztą Matras lubię, często tam zamawiam.


Zaczęłam zgłębiać, choć ja to wszystko wiem, jeszcze tylko muszę to sobie dogłębnie zakodować. Ponadto trochę innych książek przeczytałam ( zakładka - klik ), w tym nawet dwie z biblioteki. Chciałaby czytać dwie książki tygodniowo, ale wątpię czy mi się to uda. Pomarzyć można, wszak nie jestem czytaczem szalonym. Ostatnio miewam bezsenne noce, stąd taka liczba przeczytanych książek Czytam na przemian z oglądaniem nocnych transmisji z Australian Open. Czy nie uważacie, że Radwańska ma klasę i jest jedną z najlepiej ubranych tenisistek. Powiedziałabym, ubrana jest smakowicie. jak zawsze!


Do pledzika pędzę. A w nocy czytać będę "Gdański depozyt" Piotra Schmanda.



14 komentarzy:

  1. Współczuję nieprzespanych nocy, nawet jeśli owocują większą liczbą przeczytanych książek. Bezsenność jest do kitu, też czasem się z nią męczę. I w sumie podziwiam Cię, że potrafisz ją wykorzystać na czytanie. Ja próbowałam dziergać, myślałam, że mnie to uśpi, ale gdzie tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpię mało, ale tak to już jest. Nic nie poradzę, ale za to mam czas na czytanie. Zawsze mam nadzieję, że odeśpię zaległości w dzień, ale jakiś ten dzień krótki ;)

      Usuń
  2. Matko jedyna, kiedy ty śpisz?
    Ja też kupuję w Matrasie. Ponieważ kuriera miałam za darmo, to dostarczy mi książki do domu. Ale rzeczywiście mają ciekawe formy odbioru książek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sypiam na wyrywki ;) Nawet mnie to nie denerwuje. Koty trochę zdziwione, kiedy koło pierwszej zapalam światło. Pędzą do miski, a tam pusto. Jedzonko sypią o godz. 7. Pani mussli z jogurtem a kociarnia karmę Josera dla grubasów. ;)

      Usuń
  3. A ja nie mma czasu na czytanie buuu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to życzę Ci... dużo czasu na czytanie ;) ;)

      Usuń
  4. Gdzie rozchodza sie pieniadze? To tytul dla mnie, ale boje sie, ze dolicze sie, ze za duzo idzie na wloczki. No i prosze zaleta posiadania kota, cokolwiek sie dla nich zrobi nie beda krecic nosem, ze kolor nie taki, byle wloczka byla przyjemna, a jak nie to bedzie do ostrzenia pazurkow. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja druga książka o wydatkach. Nic odkrywczego, ale pomaga sobie uświadomić rzeczy niby oczywiste, ale jednak umykające.

      Usuń
  5. kurcze to jest właśnie książka dla mnie bo ja ich nie ogarniam znaczy wydatków :( Matras? idę się zorientować - moze i ja się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesyłka "książka w ruchu" tylko za 1 zł. Chyba do końca miesiąca.

      Usuń
  6. Z tym czytaniem to ja też tak mam, książek stosy a czasu brak :( Co i tak nie powstrzymuje mnie przed ich dalszym kupowaniem ;) Zaległości w blogowaniu mam okropne ale wybieram książki albo druty zamiast komputera. W weekend postaram się dorzucić książki do Żbika. Ściskam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja z komputerem krótko i na temat. Zmień, Kochana wpis, bo jak patrzę na twoją Inky, to mam wyrzuty sumienia, bo kupiłam wzór i... nic. ;)

      Usuń
  7. A ja jak zwykle przeżywam godziny transmisji AO, niestety przy trwającej sesji marzenie, żeby pooglądać :(

    OdpowiedzUsuń
  8. To tenisistki mogą być lepiej lub gorzej ubrane? Dla mnie wszystkie wyglądają jednakowo.

    OdpowiedzUsuń